Gdy wczoraj pojawiliśmy się przed punktem opłat Grosik działającym na terenie targowiska, drzwi były zamknięte, na nich naklejono kartkę z informacją o ponownym otwarciu placówki 20 sierpnia.
Przeczytaliśmy też, że powodem zamknięcia placówki jest - zablokowanie zamka w drzwiach.
W pobliżu lokalu spotkaliśmy też mieszkańca Lęborka, który zapłacił w tym punkcie rachunki, a pieniądze do dzisiaj nie dotarły do adresata.
- To było kilkaset złotych za ubezpieczenie samochodu. I chociaż przelewu dokonałem w maju, to pieniądze nie dotarły tam, gdzie miały dotrzeć. Niedawno dostałem wezwanie z naliczonymi odsetkami w wysokości 20 złotych - powiedział nam lęborczanin.
- W jakiś sposób odzyskam swoje pieniądze, ale najbardziej jest mi szkoda tych starszych osób, które ucierpiały z powodu tej sytuacji. Bo czasami ten punkt odwiedzało kilkadziesiąt osób dziennie zwabionych niskimi opłatami za przelew. Wynosiły one 40 groszy.
Właściciel punktu Grosik, z którym udało nam się skontaktować, przyznał, że rzeczywiście część opłat mogło dochodzić z opóźnieniem. Nie chciał jednak odpowiedzieć konkretnie na pytanie o to, co było powodem takiej sytuacji.
- Rozmawiałem już z policjantami w tej sprawie i sytuacja powinna być wyjaśniona i zakończona. Opłaty, które nie dotarły do adresatów, powinny dotrzeć lada moment - mówi właściciel Grosika.
- Do zamka w drzwiach naszego punktu ktoś wepchnął zapałki i nie mogliśmy otworzyć drzwi. Dziś punkt będzie działał normalnie.
Zupełnie inaczej sytuację przedstawiają lęborscy policjanci, których zapytaliśmy o aktualny etap postępowania związanego z punktem opłat Grosik. Funkcjonariusze rozpoczęli działania w odpowiedzi na sygnał od kilkunastu mieszkańców, którzy skarżyli się, że ich opłaty nie docierają do adresatów.
- Wciąż prowadzimy postępowanie w tej sprawie, na razie jest jednak za wcześnie na postawienie jakiś zarzutów. Czekamy też na sygnały od mieszkańców, którzy powinni sprawdzić, czy realizowane w tym miejscu płatności trafiły do adresatów. Gdyby pojawiły się jakieś nieprawidłowości to prosimy o kontakt z naszą komendą - zaznacza st. sierż. Marta Kandybowicz z KPP Lębork.
O tym, żeby do punktu zgłaszały się osoby, które zauważą jakieś nieprawidłowości, apeluje też właściciel.
- W większości przypadków opóźnione opłaty dotarły już do adresatów. Jeśli ktoś jednak stwierdzi, że coś nie gra z ich płatnościami, prosimy o kontakt z nami. W każdym przypadku sprawę załatwimy indywidualnie i szybko.
Jak ustaliliśmy sytuacja na targowisku poważnie zaszkodziła innemu punktowi, który przyjmuje opłaty i działa w ramach ogólnopolskiej sieci. Jej przedstawiciele wykupili nawet specjalne ogłoszenia w prasie, żeby poinformować o swojej wiarygodności i o tym, że w ich przypadku gwarancją jest działanie w ramach dużego banku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?