W połowie przyszłego roku obowiązkowo w całym kraju zmienia się system rozliczania opłat za odbiór odpadów. Do tego czasu miasta i gminy muszą ustalić stawki i ogłosić przetargi, dzięki którym wybiorą firmy do zbiórki śmieci. Co do stawek - te mogą być ustalone przez daną gminę dowolnie.
Do wyboru są cztery metody liczenia: od liczby lokatorów w mieszkaniu / domu, od gospodarstwa, od zużycia wody i od powierzchni mieszkania. W Koszalinie władze miasta przeprowadziły wśród mieszkańców konsultacje i ankietę.
Połowa z ponad 3,5 tysiąca głosujących wybrała metodę opartą na liczbie lokatorów (ok. 14 zł od osoby) w danym lokalu. Na drugim miejscu była metoda liczenia od gospodarstwa, na trzecim - od zużycia wody, na ostatnim - od powierzchni mieszkania. Prezydent Piotr Jedliński jednak postawił na metodę, która w głosowaniu mieszkańców była na trzecim miejscu. - To najbardziej wiarygodna metoda - ponownie uzasadniał wczoraj swoją decyzję.
- Jest najbardziej optymalna, bo tylko 97 nieruchomości nie jest podłączone do systemu. To też metoda, która pozwoli oszacować liczbę mieszkańców w nieruchomości. I myślę, że jest najbardziej sprawiedliwa.
Prezydent zaproponował dwie stawki za odbiór odpadów: 4,40 zł za każdy m sześc. zużytej wody (to będzie wynikało z rachunku za wodę) w przypadku odpadów segregowanych; i 6,60 zł w przypadku odpadów niesegregowanych.
To, czy ktoś segreguje, czy nie, będzie z kolei wynikało z deklaracji, jakie będą na początku roku składać mieszkańcy i zarządcy nieruchomości. Kto to będzie potem weryfikował w rzeczywistości? Firma odbierająca odpady. Najłatwiej będzie to sprawdzić oczywiście w domach jednorodzinnych. A w blokach? W przypadku stwierdzenia, że do danego pojemnika przypisanego do konkretnego bloku trafiają co rusz śmieci niesegregowane, to wyższą opłatą będą solidarnie obciążeni wszyscy lokatorzy z danego bloku.
Co z nieruchomościami, które nie są podłączone do wodociągów? Te będą rozliczane według uśrednionych stawek zapisanych w rozporządzeniu ministra infrastruktury.
Gdzie i jak będą rozliczane rachunki za śmieci?
Najpierw zarządcy nieruchomości (a w domach jednorodzinnych - ich właściciele) raz w roku złożą deklaracje dotyczące poszczególnych domów / mieszkań co do średniego zużycia wody w minionym roku. Na tej podstawie zostanie wystawiony rachunek za odpady przypadający na konkretny dom / mieszkanie. Opłata będzie pobierana, jak do tej pory, przez zarządców nieruchomości. W przypadku domów - ich właściciele będą płacić należność na konto ratusza. Opłata będzie pobierana raz na kwartał.
I jeszcze jedna ważna rzecz - zaproponowane stawki będą głosowane na grudniowej sesji Rady Miejskiej. Prezydent zapowiedział, że jeżeli po przetargu na usługi okaże się, że miasto będzie mniej płacić za te usługi (np. zamiast 18 mln zł, 17 mln zł), to wówczas stawki dla mieszkańców zostaną obniżone. Ale też, gdy koszty okażą się wyższe, to wówczas stawki będą podniesione.
Na pierwszy rzut oka widać, że mieszkańcy po zmianach więcej zapłacą za odbiór śmieci. Dla przykładu właściciel domu jednorodzinnego, członek 4-osobowej rodziny, płaci dziś kwartalnie za odbiór odpadów ok. 180 złotych. Zużywa miesięcznie 20 m sześc. wody (z uwzględnieniem podlewania ogródka). Według nowej metody za odbiór śmieci zapłaci miesięcznie 88 złotych. W praktyce oznacza to dla niego kwartalnie ok. 100 złotych więcej. Inny przykład: właściciel mieszkania w bloku, członek 3-osobowej rodziny, dziś za śmieci płaci miesięcznie 33 złote. A zużywa miesięcznie po 3 m sześc. na osobę, czyli 9 m sześc. zużywa cała jego rodzina. Po nowemu będzie płacił miesięcznie 39 złotych.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?