Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Łebie mężczyzna spadł z materaca do morza 150 metrów od brzegu. Pięć minut był pod wodą. To cud, że żyje

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Chłopiec pobiegł do ratowników z prośbą o pomoc, gdy zobaczył, że tata jest bardzo daleko od brzegu a nie umie pływać. Okazało się, że mężczyzna spadł z materaca i pięć minut przebywał pod wodą.
Chłopiec pobiegł do ratowników z prośbą o pomoc, gdy zobaczył, że tata jest bardzo daleko od brzegu a nie umie pływać. Okazało się, że mężczyzna spadł z materaca i pięć minut przebywał pod wodą. Fot. Gniewińske WOPR
Chłopiec pobiegł do ratowników z prośbą o pomoc, gdy zobaczył, że tata jest bardzo daleko od brzegu a nie umie pływać. Okazało się, że mężczyzna spadł z materaca i pięć minut przebywał pod wodą. Ratownicy wyrwali mężczyznę z objęć Neptuna i szponów śmierci.

Dramatyczna akcja na plaży niestrzeżonej w Łebie miała miejsce w piątek, 5 sierpnia przed południem.
Do ratowników na plaży A przybiegł chłopiec, który powiedział, że jego tata nie umie pływać i chyba zasnął na materacu, bo jest bardzo daleko od brzegu. Była dokładnie 11.29. Na miejsce natychmiast wysłano patrol na skuterze wodnym z platformą ratowniczą.
Już trzy minuty później patrol odnalazł materac w odległości 150 metrów od brzegu, jednak mężczyzny na nim nie było.
- Liczyły się sekundy, dlatego natychmiast zaczęliśmy szukać mężczyzny pod wodą. Dokładnie o 11.36 odnaleźliśmy go, jednak stwierdziliśmy brak funkcji życiowych. Mężczyzna spędził pod wodą około pięciu minut. Od razu rozpoczęliśmy resuscytację krążeniowo-oddechową. Po około kwadransie resuscytacji udało się odzyskać wszystkie funkcje życiowe i mężczyzna odzyskał przytomność - o dramatycznej akcji opowiada Kacper Treder, ratownik WOPR Gniewino, które czuwa na kąpieliskach w Łebie.

Już przytomnego mężczyznę przetransportowano do karetki, a dalej do szpitala. Można powiedzieć, że otrzymał drugie życie.
Ratownikom należą się ogromne brawa za wzorcowo przeprowadzoną akcję ratowniczą.

- Zdarzenia z wczorajszego dnia kolejny raz pokazują, że morze, nawet spokojne, nie wybacza błędów. Bądźmy czujni. Reakcja młodego chłopca uratowała życie mężczyzny- dzięki niemu akcję rozpoczęto bardzo szybko - podkreśla Treder.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza