W Łebie planują płatne parkowanie

Łeba to chyba jedyna polska nadmorska miejscowość wypoczynkowa, która przespała sprawę płatnych miejsc parkingowych. W efekcie latem o miejsca parkingowe walczą turyści z mieszkańcami a straż miejska łapie turystów, którzy swoimi samochodami zastawiają leśne drogi prowadzące na plaże.

O stworzeniu stref płatnego parkowania już od kilku miesięcy mówi Andrzej Strzechmiński, burmistrz Łeby. Jak się okazuje ten pomysł ciągle jest szlifowany a najnowsze koncepcje mówią o nawiązaniu partnerstwa publiczno-prywatnego.

- Chcemy w ramach przetargu znaleźć zewnętrznego operatora stref płatnego parkowania - tłumaczy Andrzej Strzechmiński, burmistrz Łeby. - Ta firma z uzyskiwanych dochodów oraz ze środków własnych miałaby tworzyć nowe miejsca parkingowe w naszym mieści. Główna idea mówi bowiem o tym, że miasto nie musiałoby ponosić kosztów budowy nowych miejsc postojowych i nadzorowania parkometrów. A po upływie czasu trwania partnerstwa miasto stałoby się właścicielem nowo powstałej infrastruktury, miejsc postojowych i parkingów. Najlepszym przykładem takiego działania jest Wrocław, który na 30 lat oddał operatorowi strefy płatnego parkowania w zamian za budowę, remont i utrzymanie miejsc parkingowych - dodaje burmistrz.

Czytaj też: Łeba. Przewoźnicy narzekali na brak miejsc do parkowania

Pytanie o to, czy taki sposób jest odpowiedni i gdzie np. mogłyby powstać strefy płatnego parkowania samorządowcy zadali mieszkańcom. Specjalne ankiety w tej sprawie wypełniło dotychczas 64 mieszkańców.

- Za stworzeniem stref było prawie 91 procent mieszkańców, przeciw zalewie około 9 procent. Wynika z tego jasno, że część mieszkańców chciałaby wydzielenia miejsc pod strefy. Najchętniej wydzielono by ulice takie jak: Nadmorska, Wojska Polskiego, Kościuszki, Obrońców Westerplatte, 10 Marca - informuje Paweł Dąbrowski, asystent burmistrza Łeby.

Kiedy więc mogą powstać strefy płatnego parkowania? Samorządowcy nie chcą podawać konkretnych terminów. - Jak zakończymy proces konsultacji z mieszkańcami i znajdziemy potencjalnego partnera - mówią.

O tym jak ważną sprawą dla mieszkańców Łeby jest temat płatnego parkowania w miejscowości jest to, że właśnie parkometry były jednym z argumentów pomysłodawców odwołania ze stanowiska burmistrza Strzechmińskiego. Inicjatorom takiej akcji (głosowanie odbędzie się w niedzielę 15 kwietnia) nie podobały się informacje o parkometrach.

Włodarz miasta w publikacjach prasowych tłumaczył, że ten argument jest absurdalny, bo w Łebie nie ma żadnych parkometrów i pojawiają się one tylko w planach.