Lębork szykuje się do wprowadzenia w życie ustawy śmieciowej. 1 lipca zaczną obowiązywać nowe przepisy, które mówią, że to właśnie na barkach samorządów będzie spoczywać obowiązek zagospodarowania odpadów.
Lębork jest już po przetargu na odbiór nieczystości od właścicieli nieruchomości. - Z naszej strony internetowej pobrano ponad sto wniosków - informuje Alicja Zajączkowska, burmistrz Lęborka. - Natomiast do samego ratusza wpłynęły tylko dwie oferty. Wygrało konsorcjum dwóch przedsiębiorstw: Remondisa i Agory. Ich propozycja opiewała na około 4 miliony 600 tysięcy złotych rocznie. Drugą ofertę złożyła firma Elwoz. Proponowana przez nią cena była wyższa od tej złożonej przez konsorcjum o około siedemset tysięcy złotych.
Zwycięzca przetargu będzie musiał się zająć zarówno transportem, jak i zagospodarowaniem odpadów. Śmieci z Lęborka trafią do Czarnówka.
Włodzimierz Klata, radny miejski, uważa jednak, że i bez nowej ustawy śmieciowej Lębork mógł sam sobie poradzić z recyklingiem, a nowe przepisy sprzyjają jedynie dużym firmom zajmującym się odbiorem nieczystości.
- Należało zrobić wszystko, aby utrzymać realną, uczciwą konkurencję na rynku usług śmieciowych w Lęborku - twierdzi Klata.
- Należało na czas wysłać nasz apel do parlamentu, aby w gminach posiadających nowoczesne instalacje do segregacji odpadów, jak Lębork, pozostał dotychczasowy system. Można było podzielić miasto na odrębne, mniejsze przetargowe sektory, aby zwiększyć realną konkurencję przez udział także mniejszych firm wywozowych, co pozwoliłoby uzyskać niższą cenę. W rejestrze podmiotów mogących odbierać odpady komunalne od mieszkańców Lęborka jest 16 takich firm. Większość z nich nie jest w stanie obsłużyć całego miasta, ale nawet działając na mniejszą skalę wpływają dyscyplinująco na innych, hamując wzrost cen. Niestety, moja propozycja podziału na sektory nie została wprowadzona, a na nasz przetarg wpłynęły zaledwie dwie oferty. Nie należało też uchwalać zbyt wysokiej stawki za odbiór odpadów przed rozstrzygnięciem przetargu - bo tak zmniejszyliśmy szanse na zbicie w nim ceny.
Pojawił się też kolejny problem. Nie wszyscy mieszkańcy złożyli deklaracje do urzędu. Termin minął w kwietniu.
- W terminie zmieścili się zarządcy nieruchomości - mówi Alicja Zajączkowska. - Gorzej jest z właścicielami nieruchomości. Brakuje jeszcze około czterystu pięćdziesięciu deklaracji. Chcemy jak najłagodniej przeprowadzić tę operacje, dlatego do wszystkich, którzy jeszcze nie złożyli oświadczeń, wyślemy pisma ponaglające. Jeśli to nie pomoże, sami naliczymy opłatę, ale będzie ona taka jak w przypadku śmieci niesegregowanych, czyli piętnaście złotych od osoby. To znaczna różnica, bo za śmieci segregowane płacimy 8,50 złotego od osoby. Warto więc wypełnić ten druk i przekazać do ratusza.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?