Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Lęborku byli spółdzielcy nie chcą płacić za tereny zielone

Grzegorz Bryszewski [email protected] tel. 59 848 81 00 Fot. Krzysztof Falcman
- My płacimy w czynszu za utrzymanie placu zabaw, a okoliczni mieszkańcy, którzy też z niego korzystają nie wnoszą żadnych opłat - skarży się Agnieszka Pujsza-Pomorska.
- My płacimy w czynszu za utrzymanie placu zabaw, a okoliczni mieszkańcy, którzy też z niego korzystają nie wnoszą żadnych opłat - skarży się Agnieszka Pujsza-Pomorska.
Członkowie wspólnot mieszkaniowych nie chcą płacić Spółdzielni Mieszkaniowej w Lęborku za utrzymanie terenów zielonych. Ustalono, że te tereny przejmie miasto.

O to, żeby dokładnie ustalić koszty i sposoby utrzymania terenów zielonych zarządzanych przez Spółdzielnie Mieszkaniową w Lęborku lokatorzy starają się od kilku lat. Rok temu interweniowali w tej sprawie u posła Witolda Namyślaka (który teraz jest burmistrzem Lęborka)

- Oczekiwaliśmy zmiany ustawy, która spowoduje że mieszkańcy wspólnot wyodrębnionych ze spółdzielni będą mieli prawo wyboru administratora terenów zielonych wokół swoich bloków. Teraz mamy sytuację, gdy ludzie występują ze spółdzielni i zakładają wspólnotę mieszkaniową, ale wciąż muszą uiszczać spółdzielni opłaty za utrzymanie terenów zielonych - opowiada Agnieszka Pujsza-Pomorska, jedna z inicjatorek przeniesienia terenów zielonych do miasta i radna powiatowa.

W tej sprawie mieszkańcy wystąpili do parlamentarzystów. Argumentowali, że fakt dożywotniego obciążania kosztami wspólnot mieszkaniowych wywodzących się ze spółdzielni jest nieuzasadniony i niesprawiedliwy.

Podkreślali, że w praktyce mieszkańcy wspólnot wyodrębnionych ze spółdzielni, których zasoby graniczą z terenami komunalnym i i są ogólnodostępne muszą ponosić koszty utrzymania części terenów zielonych.

- Inni mieszkańcy miasta takich kosztów nie ponoszą - podkreśla radna Pujsza -Pomorska. - Taką sytuację obserwuję ze swojego balkonu. Pomiędzy blokami przy ul. I Armii Wojska Polskiego jest plac zabaw. Utrzymuje go moja spółdzielnia, płacę za administrowanie tego terenu comiesięczną opłatę w czynszu. Obok mojego bloku deweloper wybudował dwa nowe bloki. Mieszkańcy tych budynków także korzystają z placu zabaw. To jednak ja ponoszę koszty jego sprzątania, doglądania i remontowania.

Pomysł rozwiązania sytuacji polega na przekazaniu terenów zielonych miastu (są one jego własnością ale spółdzielnia ma je w użytkowaniu wieczystym).

- To byłoby rozwiązanie idealne. Lokatorzy nie płaciliby za ich utrzymanie a miasto mogłoby kompleksowo zajmować się ich utrzymaniem - argumentuje Henryk Kozakiewicz, jeden z pomysłodawców zmian.

W kwietniu burmistrz Namyślak zwrócił się do władz SM w Lęborku o oddanie maistu terenów zielonych i ciągów pieszych przy budynkach kilku wspólnot mieszkaniowych. Odpowiedź była odmowna.

- Stworzyliśmy więc projekt uchwały w tej sprawie i wraz z podpisami złożyliśmy w siedzibie SM Lębork. Podczas Walnego Zgromadzenia Członków będziemy przekonywali do naszego rozwiązania - tłumaczy Henryk Kozakiewicz.

Walne Zgromadzenie Członków Spółdzielni Mieszkaniowej w Lęborku rozpoczęło się w piątek, 24 czerwca i potrwa do 29 czerwca.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza