Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Łupawie nie chcą przechowalni ziemniaków

[email protected]
Zdjęcie poglądowe.
Zdjęcie poglądowe. pixabay.com
Spora grupa mieszkańców Łupawy i nauczycieli miejscowej podstawówki protestuje przeciw temu pomysłowi, który uznają za niebezpieczny.

Orlik zbudowany przed szkołą w Łupawie sąsiaduje z drogą z płyt jumbo. Na nią wybiegają dzieci z boiska. Po drugiej stronie drogi jest spora działka, na której Kamil Kułakowski, rolnik z Łupawy, zamierza zbudować 4 silosy na zboże i przechowalnię ziemniaków o powierzchni 1450 mkw.

- Temu panu ta lokalizacja pasuje, bo jest blisko jego gospodarstwa. Poza tym byłaby położona blisko pól pana Kułakowskiego oraz pana Ryszarda Noski, byłego dyrektora szkoły, a obaj są dużymi producentami ziemniaków. Dlatego są zainteresowani tą inwestycją, ale w ogóle nie biorą pod uwagę, jak duży hałas by stwarzała, gdyby zaczęły tam jeździć ciężkie traktory i ciężarówki z przyczepami wypełnionymi zbożem lub ziemniakami. Poza tym na drogę z płyt jumbo wychodzi furtka z boiska, więc może się zdarzyć, że wybiegające dziecko wpadnie pod traktor lub przyczepę - referuje punkt widzenia przeciwników inwestycji Lesław Ożóg, jeden z mieszkańców Łupawy. Dodaje, że sprawa inwestycji stanęła już na forum wiejskiego zebrania, które odbyło się w sierpniu tego roku.

W zebraniu uczestniczyło ponad 20 osób. Podczas głosowania w sprawie inwestycji za nią był tylko Ryszard Nosko.

- Mimo to wójt Dawid Litwin wydał panu Kułakowskiemu warunki zabudowy, co otwiera mu drogę do starania się o pozwolenie na budowę w starostwie - mówi Ożóg. Według niego być może wójt spłaca dług wdzięczności wobec Kułakowskiego, który podczas ostatnich wyborów samorządowych dowoził wyborców do lokali wyborczych.

- Pana Kułakowskiego poznałem po wyborach. Nie woził dla mnie wyborców. Warunki zabudowy wydałem mu na długo przed zebraniem, które zwołałem, gdy pojawiły się niejasności co do tego, do czego ma służyć przechowalnia. Sołtys nie zaprosił na nie Kułakowskiego, ale urzędnicy wyjaśnili, że nowy budynek ma służyć do przechowywania ziarna. Pan Kułakowski to potwierdza i zapewnia, że będzie tam dojeżdżał inną drogą, a sprzeciw odczytuje jako odwet osób, po których przejął ziemię od ANR - mówi wójt Litwin.

Oglądaj także: Dożynki w Damnicy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza