- Wymienimy jeden z trzech pieców, który uległ awarii. To powinno pozwolić uzyskać lepszą moc grzewczą. Już wcześniej zmieniliśmy częściowo paliwo. Miał zastąpiliśmy groszkiem, który dłużej trzyma odpowiednią temperaturę - mówi Zbigniew Binczyk, dyrektor Szpitala Powiatu Bytowskiego, którego miastecka lecznica jest częścią.
Zbigniew Binczyk nie ukrywa, że trzy piece to i tak za mało, aby odpowiednio ogrzać wszystkie szpitalne budynki. Problem w tym, że w obecnej kotłowni nie ma fizycznie miejsca na zamontowanie czwartego kotła.
- Jest pomieszczenie obok kotłowni, które można byłoby wykorzystać - oznajmia Binczyk. Tak się jednak raczej nie stanie. - Planujemy podłączenie się do miejskiej sieci cieplnej - mówi Czesław Żurawicki, wicestarosta bytowski. Szpital musi mieć jednak dwa źródła zasilania w ciepło. Tym drugim, rezerwowym będzie obecna kotłownia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?