Przypomnijmy, że doniesienie w tej sprawie złożył Jan Ponulak, który kandydował do Sejmu z listy SLD. - W mieście przemieszcza się samochód z materiałami wyborczymi kandydata do Sejmu Mariusza Łuczyka. Auto z materiałami wyborczymi znajdowało się dzisiaj (wyborcza niedziela – dop. redakcji) m.in. przy lokalach wyborczych mieszczących się w rejonie ulicy Marii Konopnickiej – mówił nam w dniu wyborów Jan Ponulak. I dodał wtedy, że zostały wykonane zdjęcia oraz są świadkowie.
Mariusz Łuczyk oświadczył nam w dniu wyborów, że ani on sam, ani żadna inna osoba z jego polecenia, nie łamała ciszy wyborczej.
Bezspornym faktem jest, że samochód oklejony plakatami wyborczymi Mariusza Łuczyka stał w dniu wyborów niedaleko lokali
wyborczych. Według ustaleń policji, stał w tym miejscu od kilku dni. – I to nie jest złamanie przepisów wyborczych, które nic nie mówią o odległości do lokalu wyborczego. Tak ustalenia policjantów na miejscu, jak i przesłuchania świadków nie potwierdziły, że samochód z plakatami wyborczymi poruszał się w czasie obowiązywania ciszy wyborczej – mówi Michał Gawroński.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?