Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Mielnie trwa wyprzedaż nieruchomości

Jakub Roszkowski [email protected] Tel. 94 347 35 99
W Mielnie trwa wyprzedaż nieruchomościNajbardziej znane lokale gastronomiczne oraz hotele i pensjonaty w Mielnie są dziś do kupienia.
W Mielnie trwa wyprzedaż nieruchomościNajbardziej znane lokale gastronomiczne oraz hotele i pensjonaty w Mielnie są dziś do kupienia. sxc.hu
Pensjonat Czarny Staw za 14,9 mln złotych. Hotel Meduza już za 30 mln zł, Villa Nova za 2 mln zł - biura nieruchomości zostały zasypane ofertami sprzedaży hoteli, pensjonatów i restauracji nad morzem. Kupować?

Najbardziej znane lokale gastronomiczne oraz hotele i pensjonaty w Mielnie są dziś do kupienia. Ceny nie są jednak małe. Ale podaż jest wyjątkowa. Dziś, odwiedzając Mielno, niemal na każdym kroku znajdziesz budynek, którego oferta sprzedaży jest już gotowa i wysłana do biura nieruchomości.

Co więc można dziś kupić? Malowniczo położony na wydmie w Mielnie pensjonat Czarny Staw jest do wzięcia za 14,9 miliona złotych. To niemal centrum kurortu, przy głównej ulicy Mielna. Oferta jest więc warta uwagi.

Jeśli masz mniej, bo "jedyne" 2,5 miliona złotych, możesz kupić obiekt z pokojami gościnnymi i barem po drugiej stronie ulicy, vis a vis Czarnego Stawu. Natomiast 150 metrów dalej, idąc w stronę mieleńskiego deptaka, natrafisz na kawiarnię Jedyna. Jest do wzięcia, wraz z całym zapleczem pensjonatowym, za 3,9 miliona złotych. Dużo?
- Prawa ekonomii są nieubłagane i jeśli podaż wzrasta, a popyt maleje, ceny powinny jeszcze spadać - mówi Barbara Urbanowicz, szef biura nieruchomości "Urbanowicz" w Koszalinie. - Z nieruchomościami komercyjnymi, a z tymi nad morzem zwłaszcza, jest jednak trochę inaczej.

Jak? - Z jednej strony jest sprzedający, który owszem, daje znać swoją ofertą, że jest skłonny sprzedać swój hotel czy pensjonat. Ale przedstawia też dość wysoką cenę, która nie podlega negocjacjom. Bo w większości przypadków te nieruchomości generują jednak zyski, więc sprzedający nie ma potrzeby sprzedać tego za wszelką cenę. No, chyba że jakaś sytuacja życiowa zmusza go do pozbycia się tej nieruchomości - tłumaczy nam Barbara Urbanowicz. - Zazwyczaj jednak sprzedający sprzeda swój hotel, ale tylko wtedy, jeśli dostanie kwotę, którą sobie zażyczył i która pozwoli mu na realizację kolejnego przedsięwzięcia - wyjaśnia dalej nasza rozmówczyni.

Co z tego wynika? Ano to, że mimo wzrostu podaży na rynku nadmorskich nieruchomości, te niekoniecznie potanieją. Przykłady można mnożyć. Choćby hotel Meduza w Mielnie, który jest wystawiony na sprzedaż od kilku lat. Cena jednak nie spadła. Meduza nawet nieco podrożała. Na jej zakup trzeba więc poszukać przynajmniej 30 milionów złotych, to 2 miliony więcej niż dwa lata temu.

Kupić w Mielnie można też dziś położony przy samej promenadzie lokal gastronomiczny. Trzeba na niego wydać 4,6 mln złotych. Do wzięcia jest 31-metrowy obiekt gastronomiczny przy ul. Wojska Polskiego za jedyne 990 tys. zł, 1.000-metrowy pensjonat przy wjeździe do Mielna za 4,9 mln zł oraz zabytkowa, odrestaurowana Villa Nova przy ul. 1 Maja - za jedyne 2 mln złotych.

- To nie jest jednak tak, że nagle wszyscy z Mielna zaczynają się wyprzedawać - podsumowuje jeszcze Barbara Urbanowicz. - Ruch w nieruchomościach nad Bałtykiem był zawsze. Z tym że w tej chwili nie ma równowagi. Popyt spadł do minimum, więc wiele z tych hoteli i pensjonatów czeka na nowego właściciela dużo dłużej niż kiedyś. I te oferty się teraz skumulowały. Z czasem jednak wreszcie ktoś się zdecyduje na zakupy - kończy nasza rozmówczyni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza