Luksusowy obiekt powstaje w Mielnie, niemal na wydmie, około 50 metrów od brzegu Bałtyku. Inwestorem jest Mielno Holding - Firmus Group. Budowa rozpoczęła się w czerwcu ubiegłego roku, ma zakończyć jesienią tego roku, a kosztować 52 miliony złotych. Generalnym wykonawcą jest firma Budimex S.A., finansowanie zapewnił Noble Bank.
- Rzeczywiście, mamy już sprzedanych połowę z planowanych 110 apartamentów - mówi Cezary Kulesza, kierownik działu sprzedaży i marketingu Mielno Holding - Firmus Group. - Własny apartament nad Bałtykiem modny jest głównie w Warszawie. Stamtąd mamy najwięcej klientów. Ale nasi klienci są też z innych dużych miast, m.in z Poznania i Krakowa - wylicza.
Moda na apartamenty nad morzem jest niezmienna. A apartamenty w Dune sprzedają się najlepiej. Średnio zdecydowany na zakupy klient pojawia się w tym prestiżowym obiekcie, który tak naprawdę dopiero powstaje i osiągnął pierwsze piętro, co czwarty dzień.
- Ta sprzedaż to naprawdę bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę fakt, że w segmencie luksusowych nieruchomości inwestycje sprzedają się przecież przez wiele, wiele lat - komentuje Stein Christian Knutsen, prezes Mielno Holding - Firmus Group.
Apartamentowiec Dune ma być flagową, ale nie jedyną inwestycją Firmusa, który w Mielnie działa już od ponad 10 lat. Spółka chce przeistoczyć nadmorskie Mielno z typowej letniej miejscowości w kurort, przyciągający turystów i mieszkańców przez cały rok. Dune ma być obiektem nie tylko z apartamentami, ale też lokalami usługowymi, czynnymi przez cały rok.
Ceny za apartamenty? Nie są niskie. Wynoszą od 8 do nawet 14 tysięcy złotych za metr. Zdecydowana większość to lokale dwu- i trzypokojowe, o metrażu około 50 metrów kwadratowych. Na najwyższej kondygnacji, dla najbardziej wymagających klientów, zaplanowano sześć ekskluzywnych, ponad 100-metrowych penthousów, których aranżacje wnętrz opracowali włoscy architekci z biura Matteo Nunziati.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?