Lęborska firma Poltarex w powiecie słupskim miała dwa tartaki - w Korzybiu i Damnicy. Pod koniec grudnia przesłała do słupskiego PUP informację o likwidacji zakładów. Zwolnienia grupowe dotkną łącznie 35 osób.
- Przepracowałam w tartaku 18 lat - mówi anonimowo pracownica zakładu w Korzybiu. - Informacja o likwidacji zakładu przyszła do nas zaraz po świętach Bożego Narodzenia. Ale już od początku grudnia czekaliśmy na nią jak na wyrok. Już pół roku temu skończyły się zamówienia z zagranicy, przez wcześniejsze miesiące też nie było z nimi najlepiej. Na miejscu starej powstanie nowa firma. Część osób znalazło w niej pracę. Mnie się nie udało.
Trzynaście osób kilka dni temu dostało wypowiedzenia z pracy w Zakładzie Mleczarskim w Kobylnicy, który należy do grupy Lacpol. To już drugie grupowe zwolnienie w tej firmie. Trzy miesiące temu wypowiedzenia wręczono tam 17 osobom.
- Niestety, tamte zwolnienia nie pomogły, bo kryzys, który w ubiegłym roku dotknął branżę mleczarską, był bardzo głęboki - tłumaczy Halina Jabłońska, p.o. prezesa zakładu w Kobylnicy. - Dlatego konieczna jest kolejna restrukturyzacja. Ciągle mam nadzieję, że uda się zwolnić mniej osób, niż 13, które zgłosiliśmy do Powiatowego Urzędu Pracy.
W słupskim PUP jest jeszcze jedno zgłoszenie zwolnień grupowych. Telekomunikacja Polska chce w tym roku zwolnić w całym kraju 2300 osób. Nie wiadomo jednak jeszcze, ilu pracowników tej firmy straci pracę w naszym regionie.
- To są pierwsze oznaki kryzysu - twierdzi Paweł Kądziela, zastępca dyrektora słupskiego PUP. - Najgorsze, że zgłasza się do nas coraz mniej pracodawców z ofertami zatrudnienia. Jest natomiast coraz więcej rejestracji bezrobotnych, którzy do końca roku pracowali w ramach robót publicznych, interwencyjnych, czy na stażach. Widać też, że rejestrują się słupszczanie wracający z pracy za granicą.
W listopadzie i grudniu po raz pierwszy od ponad dwóch lat wzrosła liczba bezrobotnych w regionie. W listopadzie przybyło ich 268, a w grudniu 329. Bez pracy jest teraz ponad 7600 osób.
Szefowa kobylnickiej mleczarni jest jednak umiarkowaną optymistką. - Widzę szansę na poprawę kondycji naszej branży. Euro idzie w górę, a to dla nas dobry znak. Mamy też nowe zapytania ofertowe, więc być może ten rok będzie odrobinę lepszy, niż ubiegły - twierdzi Halina Jabłońska.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?