Stawką są dwa, tylko dwa punkty, ale ciężar gatunkowy jest ogromny. Słupia chce wygrać i wyprzedzić Pogoń w tabeli.
- Z naszego dotychczasowego członu odpadł już Handball - informuje Krzysztof Trzebiński, kierownik szczecińskiego zespołu. - Niedawno podpisaliśmy umowę ze Stowarzyszeniem Pogoń Szczecin i mamy prawo do używania herbu i nazwy tego zasłużonego klubu.
Słupia długo prowadziła w tabeli. W końcówce pierwszej rundy słupszczanki grały nierówno i traciły sporo bramek. Efektem tego były dwa wyjazdowe remisy z gdańskim zespołem AZS AWFiS i Startem II Elbląg oraz porażka w Obornikach Wielkopolskich ze Spartą. W tej chwili słupska drużyna ma dwa punkty straty do lidera ze Szczecina. Jeśli wygra niedzielny mecz, to zrówna się punktami ze szczeciniankami.
W przypadku niekorzystnego scenariusza i porażki słupszczanek, to oddali się od nich szansa na pierwsze miejsce. - Przeciwnik jest z najwyższej półki i dlatego naszej drużynie pozostaje ambitna walka oraz determinacja od pierwszej do sześćdziesiątej minuty. Wiem, że Słupia zagra znacznie lepiej niż w ostatnich trzech meczach. Na pewno nasze zawodniczki wzniosą się na wyżyny swoich umiejętności i widzę, że już na treningach rozgrywały ten ważny mecz w swoich głowach - zapewnia Andrzej Bonat, prezes Słupi. - Jestem optymistą. Zawsze wierzę w sukces Słupi - dodaje słupski działacz.
W pierwszym meczu inaugurującym sezon 2010/2011 w Szczecinie Pogoń Handball (wtedy jeszcze obowiązywała ta nazwa) przegrała ze słupską Słupią 29:30. Teraz obie drużyny również pójdą na całość. Szykuje się wspaniałe widowisko, o które zadbają szczypiornistki ze Słupska i Szczecina.
- Wszyscy zdajemy sobie sprawę z wielkiej szansy, jaka jest przed nami, jednak nie możemy atakować bez głowy, bo kontry słupszczanek są bardzo groźne. Rozwaga w niedzielę będzie w dużej cenie. Chcemy uniknąć błędów z pierwszej porażki - podkreśla Bartosz Jurkiewicz, szkoleniowiec Pogoni.
Po ostatniej porażce w Obornikach Wielkopolskich w słupskim zespole było pranie mózgów.
- Ostatnio zagraliśmy sparing z chłopcami z Gimnazjum numer 6. Wygraliśmy go, ale wynik nie był najważniejszy. Chcieliśmy przygotować odpowiednią taktykę na szczeciński zespół - wyjaśnia Michał Zakrzewski, trener słupskiej Słupi. - Moje podopieczne będą chciały udowodnić, że piłka ręczna sprawia im radość. Drużyna przygotowana jest na straszny i twardy bój.
Na treningach szczypiornistki dopracowywały zagrywki i ćwiczyły nad poprawieniem skuteczności rzutowej, która pozostawiała wiele do życzenia. Stawka jest ogromna, bo praktycznie to mecz o cztery punkty z plusem. Niezwykle istotna będzie dyspozycja dnia. Pogoń znamy dość dobrze, jej sposób gry i taktykę. Bardzo liczymy na doping słupskich kibiców. Wstęp na mecz jest wolny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?