Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W okolicy obwodnicy. Felieton rowerowy (zdjęcia)

Ireneusz Wojtkiewicz
Z roweru dobrze widać, jak ma przebiegać przez Krępskie Góry druga jezdnia obwodnicy Słupska
Z roweru dobrze widać, jak ma przebiegać przez Krępskie Góry druga jezdnia obwodnicy Słupska Ireneusz Wojtkiewicz
Na Krępę się jeździ dla przyjemności, rozluźnienia, a nie potyczek z kłopotliwymi sytuacjami. Tak się pocieszam podczas styczniowej wycieczki w aurze, która chwilowo przestała chlapać wodą i błotem. Pomyśleć, że kiedyś za strzelnicą wojskową przy ul. Arciszewskiego, gdzie zaczyna się masyw Krępskich Gór, funkcjonowały wyciąg narciarski i górki do saneczkowania. Ale tak się porobiło, że prawdziwej zimy nie wspomina się nawet w leciwych przewodnikach turystycznych po Parku Krajobrazowym „Dolina Słupi”.

Jak ktoś ma ochotę, może zboczyć rowerem na dawną, podmiejską oazę sportów zimowych i porajdować sobie po Krępskich Górach. Więcej o tym zalesionym masywie w ramce obok. Ale ostrożnie z wchodzeniem do lasu, bo właśnie drwale go golą. Cyklistów w ogóle złoszczą wycinki lasów, zwłaszcza na obrzeżach Słupska, którego stan zadrzewiania decyduje o jakości powietrza. A bywa taka, że można wyć, ale nie z zachwytu. Poza tym mija właśnie 5 lat od zaprojektowania nowego, 520-metrowego odcinka ciągu rowerowego, dzięki któremu nie trzeba byłoby przejeżdżać na przeciwną stronę szosy do Krępy i po pół kilometrze wracać na trasę. Taki ciąg bez uskoków na boki promuje Pomorskie Stowarzyszenie Nasze Środowisko. Co więcej, chce włączenia do trasy Parku Trendla.

Nie da się nie wspierać takich inicjatyw, mając na względzie bezpieczeństwo ruchu, z którym na tej drodze jest kiepsko. Bo to jest szosa popisów zmotoryzowanych łajdaków ze Słupska i okolic. Wskutek ich wyczynów już w kilku miejscach doszło do nieszczęść z udziałem ludzi i zwierząt. Właśnie przejazdy – przejścia na przeciwną stronę drogi budzą największe obawy. Poza tym, że przez wspomnianych 5 lat niczego tu nie zrobiono, to na dodatek trzeba miesięcy aby naprawiono oświetlenie na przejeździe i przejściu przy wiadukcie obwodnicy.

Będąc już w okolicy obwodnicy, zwróćmy uwagę na wspomniany wiadukt. Koszmarny pod względem architektonicznym i niebezpieczny. Przejście pod nim to brukowany pasek szeroki na niecały metr z jednej strony, a z drugiej taki dwukierunkowy, przesmyk pieszo – rowerowy o szerokości niecałe dwa metry, gdy norma to 3,5 metra. Poza tym widoki z prawa i lewa upewniają, że jesteśmy w części niedokończonej obwodnicy. Dokładniej, na jednym z trzech jej zwężeń, mających w sumie ponad 9 km na ok. 16-kilometrowej trasie. Tym drogowcy się nie chwalą, niektórzy się nawet wstydzą, bo obwodnica Słupska S6 to drogowy bubel. Sam nabrałem takiego przekonania przed 10 laty objeżdżając rowerem jej budowę oraz stan tuż przed otwarciem tego kawałka nadmorskiej ekspresówki. - Głupiego robota – usłyszałem wtedy na budowie pokładu jezdnego nowego mostu na Słupi, dopasowanego do zwężonych, jedno jezdniowych odcinków. - A głupiego dlatego, że wznowienie robót w celu likwidacji zwężeń będzie droższe niż realizacja tej inwestycji od razu i w całości. Czas też pokazał, że na zwężeniach najczęściej zdarzają się wypadki i to przeważnie śmiertelne.

Naprawa wspomnianego bubla nastąpi zapewne w czasie włączania obwodnicy do nowo budowanych odcinków ekspresówki z zachodu i wschodu. Nie wiadomo dokładnie kiedy, wszak w drogownictwie daty są bardziej elastyczne niż materiały bitumiczne. Szczytów Krępskich Gór przy wiadukcie koło Krępy nie trzeba będzie już niwelować. Przebito się przez nie i d lat wyglądają na gotowe do zabudowy. Zanim nastąpi namawiam Stowarzyszenie Nasze Środowisko, aby jeszcze dopisało do planu swych zamierzeń np. wykonanie tuneli rowerowo - pieszych pod wiaduktem oraz oświetlenia całej trasy Słupsk – Krępa, a nawet po obwodzie Krępskich Gór.

Warto wiedzieć

Krępskie Góry widnieją na dokładnych mapach, np. sztabowych w skali 1 : 50 000

(1 cm = 500 m). To masyw dobrze widoczny z tras rowerowych na planie trójkąta. Nakreślają go kilkukilometrowy odcinek ulicy Arciszewskiego od strzelnicy wojskowej do Krępy Słupskiej. W tej wsi panoramę Krępskich Gór najlepiej widać z krańca ul. Podgórnej koło Łupin. Dalsza trasa objazdu, prowadzi do Słupska przez Płaszewko, Kusowo i Głobino. Widok wzniesień po lewej

stronie, najwyższe sięga prawie 80 metrów. Trasa przebiega głównie nową drogą rowerowo – pieszą o nawierzchni bitumicznej. Trudno nie dopatrzyć się podobieństwa Krępskich Gór np. angielskimi terytoriami, w których jest wiele chronionych parków krajobrazowych. Krępskie Góry, położone na pograniczu Parku Krajobrazowego „Dolina Słupi”, nie mają takiej metryki ochronnej ani opisowej. Najwięcej wyczytamy o nich na tablicy ogłoszeń w środku Krępy Słupskiej. Dobre i to, ale za mało jak na tak ciekawie ukształtowany okaz natury.

ZOBACZ TAKŻE: Śmiertelny wypadek na obwodnicy Słupska. Nie żyje kobieta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza