Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Ryczewie skarżą się na brak boiska

Daniel Klusek
Brakuje nam rozrywki, nie ma gdzie pograć ze znajomymi w koszykówkę – mówi mieszkaniec Ryczewa.
Brakuje nam rozrywki, nie ma gdzie pograć ze znajomymi w koszykówkę – mówi mieszkaniec Ryczewa. sxc.hu
Młodzi mieszkańcy słupskiego osiedla Ryczewo chcą, by miasto na swoim terenie stworzyło dla nich boisko sportowe. Twierdzą, że w tej części Słupska takiego obiektu brakuje.

Z naszą redakcją skontaktował się Marcin, mieszkaniec Ryczewa. Poprosił nas, byśmy nagłośnili problem tamtejszej młodzieży.

- Brakuje nam rozrywki, nie ma gdzie pograć ze znajomymi w koszykówkę - mówi Marcin. - Niedawno pojawiła się informacja o sprzedaży ziemi przy zjeździe z ulicy Kaszubskiej w ulicę Malinową. Tam jest spory kawałek pola. Miasto mogłoby część tej ziemi przeznaczyć na boisko. Nie chcemy orlika, bo wiemy, że to dużo kosztuje. Zależy nam, by w okolicach naszych domów powstało zwykłe boisko, takie, jakich wiele można zobaczyć na innych osiedlach. Fajnie byłoby pograć na swoim boisku.

Teraz chętni do gry muszą chodzić w inne części miasta.

- Najczęściej gramy w centrum, ale nie zawsze jest to moż­liwe. Tam przecież też mieszka wiele osób, które chcą korzystać z boiska - twierdzi Marcin.

O problemach mieszkańców słupskiego Ryczewa poinformowaliśmy pracowników Zarządu Infrastruktury Miejskiej. Tam dowiedzieliśmy się, że urzędnicy o propozycji młodzieży jeszcze nie słyszeli.

- Pomysł mieszkańców jest nowy, nieujęty jeszcze w żadnych planach - mówi Krystyna Jankowiak, ogrodnik miejski w ZIM.

- Grupa młodzieży, która chce stworzyć boisko na swoim osiedlu, powinna napisać petycję w tej sprawie, zebrać podpisy mieszkańców i zanieść dokument do prezydenta miasta, radnych oraz do nas.

Jeśli okaże się, że sprawa jest ważna dla wielu mieszkańców tej części Słupska, łatwiej będzie przekonać władze do znalezienia pieniędzy na budowę boiska.

Dodaje, że w mieście jest już przykład terenu rekreacyjnego, który został stworzony po interwencji mieszkańców. Cho­dzi o plac zabaw i boisko przy ul. Kosynierów Gdyńskich.

- Mieszkańcy mieli wizję tego placu i konkretne plany. Wiele razy pisali też w tej sprawie wnioski o pomoc do prezydenta i radnych. W końcu im się udało i miasto pomogło finansowo w budowie boiska i placu zabaw - mówi Krystyna Jankowiak.

- Jeszcze kilka lat temu było tam wielkie dzikie wysypisko i miejsce libacji alkoholowych. Dzisiaj jest tam jeden z najbardziej zadbanych placów zabaw w mieście.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza