Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sali słupskiej filharmonii zaśpiewała Anna Maria Jopek

Daniel Klusek
Anna Maria Jopek podczas poniedziałkowego koncertu.
Anna Maria Jopek podczas poniedziałkowego koncertu. Fot. Łukasz Capar
Sala słupskiej filharmonii w poniedziałkowy wieczór wypełniona była po brzegi. Na scenie pojawiła się Anna Maria Jopek.

- Jeśli przyszli Państwo na koncert, bo dowiedzieli się, że to już koniec, muszę was rozczarować. Zostaję - w ten sposób artystka zdementowała pojawiające się plotki o jej wyjeździe z Polski i końcu kariery muzycznej.

Anna Maria Jopek zaśpiewała kilkanaście swoich najbardziej popularnych piosenek. Były te najwcześniejsze, jak "Ale jestem", a także późniejsze przeboje m.in. z płyt "Bosa", "Nienasycenie", "Upojenie", "Farat" czy "Niebo". Towarzyszyli jej muzycy: Marek Napiórkowski na gitarach, Robert Kubiszyn na basie, Paweł Dobrowolski na perkusji i Piotr Nazaruk na fletach i cymbałach. Każdy z muzyków miał szansę zaprezentować się podczas solowych popisów.

- Byłam na trzech jej koncertach, ale ten chyba był najlepszy. Dał mi najwięcej pozytywnej energii i pokazał, że świat i życie są piękne - mówiła Monika, słupska fanka Anny Marii Jopek. - Wszystkie jej piosenki znam na pamięć.

Po koncercie fani Anny Marii Jopek mogli liczyć na jej autograf, a najbardziej wytrwali na krótką rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza