W sklepach w Koszalinie trwa szał wyprzedaży

Ruszyły poświąteczne wyprzedaże. To, co się aktualnie dzieje w sklepach sieciowych sugeruje jedno: żadnego kryzysu nie ma, a ludzie mają pieniądze. I pozostaje się z tego cieszyć, bo taki stan nakręca koniunkturę.

Wczoraj od rana sklepy w Atrium Koszalin były oblegane przez klientów. Ci już wiedzą, że po świętach łatwo o dobre okazje cenowe, więc korzystali. Tłok był zarówno przy stoiskach ze sprzętem RTV - AGD w Media Markt, gdzie jak świeże bułki szły m. in. telewizory, jak i w sklepach odzieżowych.

- Te lawinowe zakupy to efekt kilku możliwości: tego, że ludziom zostały jakieś pieniądze po świętach, niektórzy dostali też trochę grosza od Mikołaja w prezencie, a jeszcze inni zwyczajnie polowali na czas poświątecznych wyprzedaży - komentowali sprzedawcy.

Polowanie - to zdecydowanie właściwe określenie tego, co się wyprawia obecnie w sklepach. - Przyznam szczerze, że liczyłam, że uda mi się dziś w pracy odpocząć po świątecznej gonitwie, a tu nic z tego. Klientki od rana buszują między wieszakami i ustawiają się w kolejce do przymierzalni, i tak jest kolejną godzinę - usłyszeliśmy w jednym ze sklepów w Atrium.

- Bo grzechem byłoby nie skorzystać, skoro można kupić np. sukienkę, która kosztowała wcześniej 180 złotych za 60 złotych. Albo kurtkę, która była za 300 złotych - za 150 złotych. Ja specjalnie wzięłam dziś wolne w pracy i przyjechałam dziś na wyprzedaże - przyznała pani Ewa, która stała z naręczem bluzek, koszulek i sukienek i czekała, aż się zwolni miejsce w przymierzalni.

A sklepy, niczym magnes, przyciągały wczoraj ofertami. Np. salon Reserved proponował swetry damskie za pół ceny do każdego innego kupionego za 100% wartości. Do tego tańsze nawet o połowę czapki, szaliki, buty zimowe, kurtki. Także ubrania dla dzieci. Monnari, zaraz po sąsiedzku, w witrynie kusił hasłem "wszystko - 50%". Ale gdy człowiek przekroczył próg sklepu, to przekonywał się, że tam jest też całe mnóstwo towaru nawet z 70-procentowym rabatem.

Buty? Pobliskie CCC też zachęcało 50-procentowymi obniżkami. Kolejny sklep - Gino Rossi, tam także buty w okazyjnych cenach. Kazar - to samo. Do kupienia były m. in. skórzane kozaki za niecałe 400 złotych. To nie jest tanio, ale jak się weźmie pod uwagę, że pierwotnie cena oscylowała wokół 600 - 800 złotych, to nie jedna klientka z pewnością się skusiła na zakup.

Taniej można też było kupić ubrania dla panów - wyprzedaże oferuje m. in. Bytom i Próchnik. Są też przeceny ubrań dla naszych milusińskich - rzeczy z obniżką proponuje np. sklep Smyk. I tu np. zimowe kurtki chłopięce, które były za ok. 140 zł, można było wczoraj kupić za pół ceny. Podobnie spodnie. Był też spory wybór ubrań dziewczęcych - koszulki, bluzki nawet za 20 złotych.

A jak będzie dzisiaj? - Spokojnie, wyprzedaże jeszcze trochę potrwają. Do tego u nas szykują się kolejne. Warto więc zaglądać - stwierdziła Kamila Jaworska ze sklepu Quiosque.