Na początku grudnia doszło do awarii jednego z kotłów należącycch do szwedzkiej spółki Sydkraft EC. Pękł jeden z trzech żelbetonowych dozowników, przez które dostarcza się miał węglowy do kotłów w kotłowni przy ulicy Koszalińskiej. W efekcie wypadło z niego blisko sto ton węgla. Nikomu nic się nie stało.
Skutek tej awarii jest taki, że spółka wyłączyła z użytkowania jeden z kotłów. Teraz ciepła woda w kotłowni nr 1 podgrzewana jest tylko w dwóch.
Pracownicy po awarii boją się pracować w kotłowni. Obawiają się też uszkodzenia głównej rury z gorącą wodą o temperaturze 100 stopni Celsjusza, która znajduje się blisko miejsca gdzie w kotłowni odbywają się przedstawienia teatralne. Poza tym ciepła woda nie docierałaby wtedy do odbiorców, a to blisko 50 tysięcy mieszkańców miasta
Więcej o tej sprawie: co spowodowało tą niebezpieczną sytuację, o działaniach w Sydkrafcie, co mogło być przyczyną awarii - czytaj w dzisiejszym papierowym wydaniu "Głosu Pomorza.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?