Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W słupskiej ciepłowni może dojść do katastrofy. Słupsk może zostać bez ogrzewania

Zbigniew Marecki
Po awarii dozowniki miału węglowego zostały podparte metalowymi wspornikami.
Po awarii dozowniki miału węglowego zostały podparte metalowymi wspornikami. Fot. Internauta
Pracownicy kotłowni nr 1 spółki Sydkraft EC w Słupsku alarmują: pękają dozowniki i może się to skończyć tragedią. Blisko 50 tysięcy słupszczan zostanie bez ogrzewania. W wielu domach zabraknie również ciepłej wody.

Na początku grudnia doszło do awarii jednego z kotłów należącycch do szwedzkiej spółki Sydkraft EC. Pękł jeden z trzech żelbetonowych dozowników, przez które dostarcza się miał węglowy do kotłów w kotłowni przy ulicy Koszalińskiej. W efekcie wypadło z niego blisko sto ton węgla. Nikomu nic się nie stało.

Skutek tej awarii jest taki, że spółka wyłączyła z użytkowania jeden z kotłów. Teraz ciepła woda w kotłowni nr 1 podgrzewana jest tylko w dwóch.

Pracownicy po awarii boją się pracować w kotłowni. Obawiają się też uszkodzenia głównej rury z gorącą wodą o temperaturze 100 stopni Celsjusza, która znajduje się blisko miejsca gdzie w kotłowni odbywają się przedstawienia teatralne. Poza tym ciepła woda nie docierałaby wtedy do odbiorców, a to blisko 50 tysięcy mieszkańców miasta

Więcej o tej sprawie: co spowodowało tą niebezpieczną sytuację, o działaniach w Sydkrafcie, co mogło być przyczyną awarii - czytaj w dzisiejszym papierowym wydaniu "Głosu Pomorza.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza