Wracamy do sprawy ograniczania indywidualnych godzin lekcyjnych, które należą się uczniom niepełnosprawnym lub ciężko chorym. Z naszą redakcją od kilku dni kontaktują się zbulwersowani rodzice dzieci korzystających z takiego nauczania, po tym jak tydzień temu opisaliśmy historię cierpiącego na porażenie mózgowe Rafała Kostrubca, ucznia liceum Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 3 w Słupsku.
Dominika Felczak, uczennica pierwszej klasy Gimnazjum nr 5 w Słupsku, otrzymała właśnie nowy plan lekcji. Podobnie jak w podstawówce, również w nowej szkole nastolatka będzie uczyła się w tygodniu przez 10 godzin. - W gimnazjum nie może być tyle samo godzin nauki co w podstawówce. Córka powinna uczyć się o dwie godziny dłużej, to jej się należy - denerwuje się Renata Felczak, mama Dominiki.
Powinna, aby zrealizować program nauczania. Wiedzą o tym władze oświatowe Słupska, więc aby ten program zrealizować, zaproponowały w niektórych sytuacjach, aby w ciągu 45 minut nauczano dwóch przedmiotów. - Z planu lekcji wynika, że w tygodniu córka będzie uczyła się niektórych przedmiotów przez 22 i pół minuty.
Całość artykułu przeczytasz w piątkowym, papierowym wydaniu Głosu Pomorza. Możesz kupić "Głos przez internet: kliknij w link pod reklamą
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?