Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Słupsku odbył się pierwszy po II wojnie światowej ślub pastora (zdjęcia)

Bogumiła Rzeczkowska
Młoda para przed kościołem luterańskim pod wezwaniem św. Krzyża w Słupsku.
Młoda para przed kościołem luterańskim pod wezwaniem św. Krzyża w Słupsku. Fot. Krzysztof Tomasik
Słupsk ma panią pastorową. Wczoraj w kościele ewangelickim św. Krzyża duszpasterz parafii 37-letni Wojciech Froehlich zawarł związek małżeński z 32-letnią Anną Gomolą. W Słupsku to pierwsza taka uroczystość od czasu wojny.
Slupsk ma panią pastorową. W niedziele w Kościele Ewangelicko-Augsburskim św. Krzyza duszpasterz parafii 37-letni Wojciech Froehlich zawarl związek malzenski z 32-letnią Anną Gomolą. W Slupsku to taka pierwsza uroczystośc od czasu wojny.

Ślub pastora w Słupsku

Państwo młodzi poznali się w styczniu ubiegłego roku przez Internet. - Połączyła nas nasza-klasa, a dokładnie profil Marcin Luter - mówi ksiądz Wojciech Froehlich, pochodzący z Żor na Górnym Śląsku, od czterech lat pastor w Kościele Ewangelicko-Augsburskim św. Krzyża w Słupsku.

- Okazało się, że mamy wspólne zainteresowania, czyli język angielski i teologia, wspólnych znajomych i podróżowaliśmy do tych samych miejsc - dodaje Anna Gomola, do niedawna anglistka w gimnazjum w Goleszowie na Śląsku Cieszyńskim, od paru miesięcy słupszczanka.

Zaczęła się korespondencja e-mailowa. - Tego, że Wojtek jest księdzem, dowiedziałam się po tygodniu. Nie oglądałam wszystkich jego zdjęć na naszej-klasie i nie widziałam tego w koloratce. Jako nastolatka marzyłam, żeby być panią pastorową. Później mi przeszło, ale Pan Bóg pamiętał o moich marzeniach - żartuje pani Ania. - Ale to nie jedyny powód ślubu. Zakochałam się w Wojtku, a w księdzu... przy okazji.

Do spotkania doszło po miesiącu u pani Ani w Cieszynie. Do zaręczyn rok temu - 9 czerwca, w urodziny narzeczonej, w miejscu szczególnym dla ewangelików - na górze Równicy, w tzw. Leśnym Kościele. - W tym miejscu w czasach kontrreformacji luteranie spotykali się na potajemnych nabożeństwach - opowiada pastor. - Odbywały się tam chrzty i śluby.
Na wczorajszą uroczystość zjechała ponad setka gości ze Śląska. Ceremonia była ekumeniczna. Wśród gości znalazł się Mariusz Synak, proboszcz parafii prawosławnej w Słupsku, a w czasie ślubowania śpiewała Weronika Glajc, koleżanka anglistka z dawnej szkoły panny młodej, która jest organistką w kościele katolickim.

- Oczywiście do dnia ślubu wynajmowałam stancję. Nie mieszkałam na plebanii - zastrzega pani Ania.

Anna Gomola - od wczoraj już pastorowa Froehlich
- uczy w IV LO w Słupsku i szkole językowej. Teraz będzie miała też liczne obowiązki w parafii, choć udzielała się już przed ślubem - prowadziła szkółkę niedzielną i spotkania dla kobiet. Podróż poślubną pastorostwo odłożyło na później. To wyprawa do Skandynawii.

O tym, jak wygląda ewangelicki ślub, przeczytasz w piątkowym magazynie "Głosu Pomorza"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza