W Słupsku powstało kolejne rondo

Choć tego ronda nie było w planach, to jednak powstało. Jak się okazuje, zdecydowano się na jego budowę po sygnałach od mieszkańców, którzy argumentowali, że wyjazd na aleję od strony osiedla i ulicy Chrobrego jest utrudniony.

Michał Żuber, miejski inżynier ruchu, tłumaczy, że ponieważ rondo nie było ujęte w projekcie, na krzyżówce nie można było wprowadzić większych zmian. Z tego powodu wybrano rozwiązanie pośrednie, czyli tzw. minirondo. To kolejny już model skrzyżowania o ruchu okrężnym zastosowany w Słupsku. Przypomnijmy, że w mieście z większym lub mniejszym powodzeniem kręcimy się już po rondach turbinowych oraz jedno- lub wielopasmowych.

Czym takie rozwiązanie różni się od pozostałych? Zarząd Infrastruktury Miejskiej tłumaczy, że podstawową charakterystyką tego typu ronda jest średnica wyspy środkowej, która nie przekracza 10 m. Z tego powodu auta ciężarowe i autobusy nie poruszają się wokół wyspy centralnej jak mniejsze auta osobowe, lecz przejeżdżają przez krzyżówkę na wprost.

- Aby to ułatwić, na rondzie wyspa centralna została wyniesiona tylko na wysokość ośmiu centymetrów - mówi Żuber i zauważa też, że za sprawą nowej nawierzchni remontowanego jeszcze odcinka alei 3 Maja kierowcy pewnie będą jeź-dzić szybciej. Minirondo sprawi, że zwolnią przed wjazdem do miasta.
Są jednak kierowcy, którzy zgłaszają już pierwsze zastrzeżenia.

- Jechałem od miasta w kierunku na Darłowo - mówi Marek Daszkiewicz ze Słupska. - Po drugiej stronie na rondo wjeżdżał autobus. Opuszczając skrzyżowanie, musiał wjechać na mój pas. Ktoś tu chyba najpierw ułożył krawężniki, później wylał asfalt, a dopiero na koniec przypomniał sobie o rondzie.
Co na to Zarząd Infrastruktury Miejskiej?

- Na tę chwilę to jeszcze plac budowy - komentuje Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora ZIM w Słupsku. - Na wyspie centralnej są ustawione barierki. Ochraniają wylany niedawno pierścień z betonu, który musi się związać. Kiedy barierki znikną, pojazdy ciężarowe będą przejeżdżać przez wyspę na wprost.