MdM, czyli Mieszkanie dla Młodych, to program rządowej pomocy w kupnie własnego mieszkania. Jest to udoskonalone rozwiązanie poprzedniego projektu Rodzina na Swoim. MdM zaczął funkcjonować od 1 stycznia 2014 roku i z założenia miał trwać do 30 września 2018 r.
W pierwszym roku z dotacji wykorzystano jedynie 35 proc. środków. Tymczasem w tym roku środki na dopłaty w MdM są już wyczerpane. Brak dokładnych planów na kolejne dotacje
- W ostatni piątek zadzwonił do mnie doradca finansowy, że jednak nie otrzymam pieniędzy - informuje pani Iza.
Taka sytuacja ma miejsce po raz pierwszy. Skąd te zmiany i jakie będą mieć wpływ na nabywców w Słupsku?
Banki odmawiają przyjmowania nowych wniosków ze względu na limit kwotowy środków, który na ten rok wynosi około 700 mln zł. Kiedy liczba złożonych wniosków umów obejmie powyższą kwotę w 95 proc., kolejne zgłoszenia nie są realizowane. Rok 2016 jest pod tym względem wyjątkowy. Nigdy wcześnie tak szybko określony pułap nie został osiągnięty.
- Jesteśmy w ciekawym momencie. Rządowa informacja o nieprzedłużeniu po 2018 roku programu MdM pobudziła rynek do tego stopnia, że pieniądze przeznaczone na cały rok zostały rozdysponowane już w pierwszym kwartale - mówi Robert Krynicki z Agencji Nieruchomości Krynicki w Słupsku. - W Słupsku i okolicach w zależności od metrażu dopłata wynosiła dla samodzielnego gospodarstwa około 9-10 tysięcy złotych. Na podobne kwoty mogły liczyć małżeństwa.
Część pieniędzy jest już zarezerwowana z puli na lata 2017-2018. To właśnie na te środki na zakup mieszkania z rządowym dofinansowaniem mają dużą szansę osoby, których nieruchomość zostanie oddana do użytku w ostatnich latach programu.
- Początkowo MdM miał obejmować tylko budownictwo deweloperskie. W późniejszym czasie rozszerzono go także na rynek wtórny. Tym samym zwiększyła się liczba zainteresowanych, by skorzystać z rządowego finansowania. W naszym mieście inwestycje, które są w trakcie budowy, mogą zostać zakwalifikowane na dotacje już na lata kolejne. Z analogiczną sytuacją mieliśmy do czynienia pod koniec 2015 roku, kiedy wykorzystana była część środków z 2016 - dodaje Robert Krynicki.
Najbardziej na sytuacji stracą chętni zainteresowani zakupem mieszkania na rynku wtórnym. Znalezienie osoby, która sprzedaje mieszkanie i zgodzi się na zapłatę w przyszłym roku, będzie bardzo trudne. W ofercie deweloperów można natomiast bez kłopotu wyszukać mieszkania z datą oddania do użytkowania zarówno w 2017, jak i w 2018 r.
Najnowszy projekt rządu skupia się już nie wokół dopłat do kredytów, a promowaniem mieszkań na wynajem. Tylko w tym roku zostało podpisanych umów na 3 tys. takich lokali.
W naszym regionie, jak w całej Polsce nadal trwa duże zainteresowanie wszelkimi dofinansowaniami przy zakupie mieszkań. Słupscy agenci nieruchomości uważnie obserwują sytuację.
- Potencjalni nabywcy często przyspieszali decyzję ze względu na intensywną promocję programu. Zwykle po takim boomie odnotowujemy wyhamowanie sprzedaży lokali w mieście - mówi Krynicki.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?