W Słupsku zwalniają nauczycieli

O stracie pracy dowiaduje się teraz z dnia na dzień coraz więcej słupskich nauczycieli.

- To będzie chyba najgorszy rok od początków istnienia gimnazjów - mówi Jolanta Wiśniewska, dyrektorka Gimnazjum nr 2 w Słupsku. - Trzem nauczycielom nie przedłużę umów o pracę, a kolejnym pięciu lub sześciu zmniejszę godziny do niepełnych etatów.

- W tym roku szkolnym byłam na rocznym urlopie na podratowanie zdrowia. Nie chciałam iść na urlop, ale dyrekcja szkoły namawiała mnie do tego - powiedziała nam jedna z nauczycielek ze słupskiego gimnazjum. - Gdy wczoraj przyszłam do dyrekcji szkoły dowiedzieć się, ile będę miała godzin w przyszłym roku, okazało się, że nie ma dla mnie pracy. Czuję się oszukana, bo rok temu zapewniano mnie, że bez problemu będę mogła wrócić do pracy. Co ja mam teraz zrobić? Przecież nigdzie w mieście nie znajdę pracy.

W niektórych szkołach udało się odwlec zwolnienia z pracy. Wystarczy lekcji do zatrudnienia nauczycieli, bo wcześniej wielu pedagogów miało nadgodziny, ale tych nie będzie. Co więcej, wielu będzie musiało pracować na część etatu.

- Od przyszłego roku szkolnego jeszcze nie spodziewam się zwolnień, ale trzem nauczycielom zmniejszę umowy zatrudnienia do 14-12 godzin (pełen etat nauczyciela to tygodniowo 18 godzin) - mówi Renata Draszanowska, dyrektorka Zespołu Szkół Ekonomicznych i Ogólnokształcących w Słupsku. - Wydaje mi się, że za rok już może nie udać się utrzymać wszystkich etatów.

Sygnały o zwolnieniach w szkołach mają już nauczycielskie związki zawodowe. - Dostaliśmy od dyrektorów słupskich szkół deklaracje zwolnienia 10 nauczycieli i obcięcia etatów 26 pedagogom
- informuje Gabriela Bereżecka, szefowa Związku Nauczycielstwa Polskiego w Słupsku. - To na pewno nie są wszystkie planowane zmiany, bo dyrektorzy muszą zgłaszać nam tylko plany wobec członków naszego związku, a zwolnienia dotkną też nauczycieli nienależących do związków.

Największe cięcia etatów nauczycielskich czekają szkoły gimnazjalne i ponadgimnazjalne. To wszystko przez niż demograficzny. W przyszłym roku do słupskich gimnazjów trafi 60 uczniów mniej niż na początku obecnego roku szkolnego.

W pierwszych klasach szkół ponadgimnazjalnych ubędzie aż 92 uczniów. Mniejsza liczba uczniów spowoduje, że w szkołach powstanie mniej klas. Przez to na nauczycieli będzie czekało mniej godzin niż w tym roku szkolnym.

Słupski ratusz tłumaczy, że nie potrafi podać jeszcze ilu łącznie pedagogów straci pracę. - Dowiemy się tego po 30 maja, bo do tego dnia dyrektorzy szkół muszą przygotować plany zatrudnienia na nowy rok - mówi Bogdan Leszczuk, dyrektor Wydziału Oświaty Urzędu Miejskiego w Słupsku. - Być może okaże się, że problemy z zatrudnieniem nie będą tak duże, jak się to teraz wydaje.

Zwolnienia z pracy nie dotykają tylko słupskich nauczycieli. Podobnie dzieje się w całym regionie. Takie same problemy będą mieli np. pedagodzy w Koszalinie.