Ceny biletów: 15 złotych na trybunę główną i 10 zł na pozostałe sektory. Tym razem nie będzie biletów VIP (za 30 zł).
Aby nabyć bilet trzeba mieć ze sobą dowód tożsamości z nr PESEL. Posiadacze karnetów za okazaniem dokumentu z nr PESEL otrzymają bilet za darmo. Kibice którzy zakupili bilety wcześniej także muszą na mecz zabrać ze sobą dokument tożsamości.
Piłkarze Gryfa podbudowani zwycięstwem w Gdańsku będą chcieli dobrze zaprezentować się przed swoimi kibicami w Słupsku. Jesienią w Koszalinie pomiędzy tymi zespołami był remis 1:1. Bramkę dla Gwardii z rzutu karnego zdobył Paweł Nowacki, a dla Gryfa z rzutu wolnego trafił Radosław Stępień.
Przed rokiem w Słupsku był remis 4:4. Wtedy trzy gole dla Gryfa zdobył Krzysztof Biegański, a jednego Paweł Waleszczyk. Dla Gwardii strzelali: Paweł Nowacki, Kamil Goryszewski, Mateusz Hajman i Paweł Wojciechowski. Wielu z piłkarzy, którzy wystąpili w tym meczu nie zagra jednak w sobotę, gdyż w obu zespołach przez ten czas doszło do wielu zmian. W Gryfie ponownie na boisko wybiegnie tylko 4 z 15 graczy, a w Gwardii 6 z 14.
Gwardia zajmuje szóste miejsce w tabeli (32 pkt.) i o jedno miejsce oraz jeden punkt wyprzedza Gryfa. Wiosną na wyjazdach w lidze Gwardia wygrała 1:0 w Wejherowie (gol Jacka Magdzińskiego) i przegrała 0:1 w Tczewie po bramce straconej w ostatniej minucie. Odniosła też dwa zwycięstwa w Pucharze Polski. Najpierw 5:0 w Drawsku z rezerwami Drawy (Magdziński 2, Mateusz Pakosz, Konrad Rokicki, Norbert Dondera), a następnie 11 kwietnia po 120 minutach walki 2:1 w Czaplinku z Lechem (Pakosz, Adrian Rutkowski).
Gwardia gra głównie systemem 4-5-1 z wysuniętym napastnikiem Jackiem Magdzińskim, który jak do tej pory zdobył 11 goli w tym sezonie. Podania to głównie domena Nowackiego i Wojciechowskiego. Bardzo groźny w ostatnich meczach jest grający na lewej stronie 23-letni Japończyk Kosuke Ikegami. W środku pola za zadania defensywne odpowiada umiejący również strzelić z dystansu były gryfita Karol Izmajłowicz. Trenerem gości jest Wojciech Megier.
Gryf wyjdzie do meczu w najsilniejszym składzie. Do gry wróci Wojciech Sterczewski na którego atomowe uderzenia z rzutów wolnych liczą słupscy kibice. Być moze tajną bronią trenera Grzegorza Wódkiewicza będzie świetnie spisujący się w zespole rezerw Kamil Gemza, który zasiadał już na ławce rezerwowych pierwszego zespołu dwa tygodnie temu. - Jest podbudowanie mentalne po zwycięstwie w Gdańsku. Zrobimy wszystko, by wygrać - mówi przed meczem trener Wódkiewicz.
Sędzią głównym meczu będzie Jakub Filipczyk z Gdyni. Ten arbiter nie sędziował jeszcze w meczach Gryfa w tym sezonie. W poprzednim, przed rokiem rozstrzygał spory w wygranym (2:1) spotkaniu w Słupsku z Kotwicą Kołobrzeg.
Po raz pierwszy w lidze oba zespoły w Słupsku spotkały się w 1957 roku (Gwardia wtedy pod nazwą Granit). Wygrał Gryf 4:1. Ogółem było tych spotkań szesnaście. 9 razy wygrywał Gryf, 3 razy był remis, a 4 razy wygrywali goście.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?