Do pożaru doszło około godziny 12. - Sądzimy, że piorun najpierw uderzył w pobliskie drzewo, a następnie w stodołę. Kobieta, która była w domu widziała pionowy słup ognia - mówi Stefan Pituch, zastępca komendanta bytowskiej straży pożarnej.
Stodoła całkowicie spłonęła, a wraz z nią dwie maszyny, pasza i słoma. Strażakom udało się na tyle opanować ogień, że nie przedostał się na znajdującą się około 8 metrów dalej oborę. Były w niej krowy i cielaki.
Akcja trwała około dwóch godzin. Brało w niej udział 5 zastępów straży pożarnej, dwie zawodowe i trzy ochotnicze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?