Nad morze przyjechała 50-osobowa grupa - 43 dzieci, opiekunowie i dwaj kierowcy. To dzieci poległych żołnierzy oraz dzieci, których rodzice są teraz na froncie. Ratusz w sierpniu zwrócił się do mieszkańców o finansowe wsparcie wypoczynku młodych Ukraińców.
- Grupa przebywała w ośrodku Dagmor. Zapewniliśmy opiekuna i zajęliśmy się organizacją pobytu, przygotowując cały harmonogram. Prowadziliśmy rozmowy z firmami i instytucjami, które zapewniły dzieciom wszystkie atrakcje, oraz samą zbiórkę funduszy – mówi Eliza Mordal, rzeczniczka usteckiego ratusza. - Podczas zbiórki udało się zebrać całą potrzebną kwotę, w dużej mierze dzięki wpłatom od przedsiębiorców. Koszt pobytu wyniósł około 40 tysięcy złotych. Opiekę na grupą sprawowało Centrum Pomocy Dzieciom.
W Ustce i okolicach dzieci odwiedziły wiele ciekawych miejsc - Dom Kultury, OSiR, Hotel Grand Lubicz, poznały smakołyki w Lodziarni Chomczyńskich, popłynęły w rejs Unicusem. Pojechały też na wycieczki do Doliny Charlotty, do Słowińskiego Parku Narodowego, na Wydmę Orzechowską z leśniczym. Odwiedziły też Megalandię, kino Delfin. Spotkały się z 15 Artystyczną Drużyną Harcerską Muszelki. Na trasie kolonistów znalazła się też Niepubliczna Szkoła Podstawowa Adventure, gdzie na lekcji plastyki powstała wspólna praca zbiorowa upamiętniająca spotkanie.
- Z Bojarki pochodzą dzieci od kilku miesięcy przebywające w Ustce. A teraz gościliśmy u siebie grupę uczniów, którzy po prostu przyjechali tu wypocząć. Zapomnieć o wojnie. Jestem wdzięczny mieszkańcom i przedsiębiorcom, którzy wsparli zbiórkę na ten cel – dziękuje burmistrz Ustki Jacek Maniszewski. - Niech wyrazem wdzięczności będą też słowa napisane przez mieszkańców Bojarki i dziecięcy rysunek, który pokazuje on jak bardzo nasza pomoc jest ważna.
Tymi wyrazami wdzięczności są dziecięcy rysunki i podziękowania burmistrza Bojarki Aleksandra Zarubina, który podziękował za zapewnienie dzieciom poszkodowanym przez wojnę „pozytywnych emocji i ulgi emocjonalnej”, a siostrzanemu miastu Ustka i jej mieszkańcom życzył pomyślności oraz spokojnego i szczęśliwego życia.
To nie pierwsze podziękowania płynące z Bojarki. Miasto jest wdzięczne Ustce za to, że dała schronienie dzieciom z ewakuowanego domu dziecka, który przebywał najpierw w ośrodku Radość, a teraz w Posejdonie. W nocy z 8 na 9 marca do Ustki przybyła 150-osobowa grupa dzieci, także chorych i niepełnosprawnych, opiekunów i wolontariuszek z własnymi dziećmi. Wśród uciekinierów wojennych był noworodek, który miał 11 dni.
W ten sposób Ustka zaprzyjaźniła się z Bojarką. Ukraińscy samorządowcy przyjechali w czerwcu, odbywają się też spotkania zdalne. Wszystko wskazuje na to, że oba miasta nawiążą stałą współpracę jako miasta partnerskie.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?