O nietypowej sytuacji poinformował nas internauta.
- Dzisiaj wieczorem straż pożarna została wezwana błyskawicznie do szpitala w Ustce do mężczyzny, którego trzeba było reanimować. To ze względu na brak karetki w Ustce. Akcja była bardzo dynamiczna. Mężczyzna został zabrany do szpitala w Słupsku przez pogotowie, które prawdopodobnie musiało dojechać ze Słupska - relacjonuje mężczyzna.
Rzeczywiście, po sezonie, w Ustce jest tylko jedna karetka pogotowia. Nie ma już także tej, która była w Rowach.
- W sezonie mamy zakontraktowanych w sumie 11 karetek, od 1 września tylko 9. W samym Słupsku stacjonują tylko trzy karetki i po jednej w Ustce, Potęgowie, Dębnicy Kaszubskiej, Główczycach i w Kępicach. W sezonie mamy dwie dodatkowe - w Ustce i w Rowach - mówi Marlena Bruhm, kierownik działu usług medycznych w Pogotowiu Ratunkowym w Słupsku. - Nie my o tym decydujemy, ale Ministerstwo Zdrowia.
Zadysponowanie do pomocy straży pożarnej w tej sytuacji było uzasadnione.
- Jeżeli zespół ustecki był zajęty i juz udzielał świadczeń, to nie możemy tego zespołu cofnąć do innego zdarzenia. Trzeba zadysponować pierwszy kolejny wolny, a jeśli pierwszy kolejny był także zajęty to dyspozytor wspomaga się jednostkami współpracującymi, czyli w tym przypadku strażą pożarną, aby tej pomocy jak najszybciej udzielić. Tu nie było żadnej odmowy, ani złych intencji. Wezwanie było poważne i zadysponowanie straży było jak najbardziej celne i uzasadnione - wyjaśnia Marlena Bruhm.
- Na miejsce dojechał pierwszy wolny zespół.
Zobacz także: Najnowsze plany na modernizację szpitala w Ustce
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
