W Ustce maseczki tylko dla wyborców. Ratusz rozdaje je według list uprawnionych do głosowania

- Moja siostra od pięciu lat mieszka w Ustce. Najpierw na stancji, a dwa lata temu kupiła tu mieszkanie. Jest jego właścicielką i miastu płaci podatek od nieruchomości. Pracuje też w Ustce – poinformowała nas jedna z naszych czytelniczek. - Siostra jest chora na cukrzycę. Jej stan zdrowia zwiększa więc ryzyko ciężkiego przechodzenia choroby w razie zakażenia koronawirusem. Jednak gdy zgłosiła zapotrzebowanie w ratuszu, usłyszała, że nie dostanie maseczki, bo nie jest na stałe zameldowana w Ustce.

Ustczanka jest po rozwodzie i samotnie wychowuje dziecko. Jednak wciąż toczą się w Łodzi sprawy o podział majątku i prawnik doradził jej, aby nie wymeldowała się z domu, w którym mieszkała kiedyś z byłym już małżonkiem. W Ustce więc kobieta jest zameldowana tymczasowo. W tej sytuacji maseczki nie dostanie.

- W ratuszu powiedziano siostrze, żeby zgłosiła się po maseczkę do eksmęża, tam, gdzie jest zameldowana na stałe. To niepoważne! Nie daj Boże, żeby siostra się zaraziła. A jeśli tak się stanie, to przecież może zarazić mieszkańców, tych na stałe zameldowanych w Ustce – podsumowuje siostra ustczanki, niezameldowanej w mieście.

Rzeczywiście, ratusz rozdaje maseczki według klucza wyborczego. Zamówić je można przez internet, ale już w przypadku zamówienia telefonicznego, mieszkańcy wskazanych ulic miasta muszą dzwonić pod podany numer przypisany każdemu z siedmiu obwodów wyborczych.

- Przyjęliśmy taki system, ponieważ należało wybrać jakąś metodę – mówi burmistrz Ustki Jacek Graczyk. - Weryfikujemy, czy dana osoba jest na liście uprawnionych do głosowania na terenie miasta. Pierwsze zamówienie złożyliśmy już 25 marca, następne na początku kwietnia. 17 kwietnia nadejdzie kolejna partia. W sumie zamówiliśmy 9 tysięcy maseczek, a dodatkowy tysiąc uszyły panie z Usteckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Jeśli okaże się, że 10 tysięcy to za mało, zamówimy więcej.

Według informacji ratusza w Ustce dystrybucja maseczek wielokrotnego użytku wśród mieszkańców miasta rozpoczęła się 3 kwietnia. Zamówione przez miasto maseczki spełniają "Wytyczne konsultanta krajowego ds. chorób zakaźnych dla maseczek przeznaczonych dla osób, które nie wykonują zawodów medycznych oraz nie potwierdzono u nich aktywnego zakażenia COVID 19".
Mieszkańcy otrzymują maseczki pod wskazany adres. W pierwszej kolejności seniorzy. Miasto zakupiło też niezbędne materiały do szycia maseczek, które zostały przekazane paniom z Uniwersytetu Trzeciego Wieku, żłobka, CIS i usteckich przedszkoli.
Ponad 300 maseczek przekazał do urzędu miasta Ustecki Oddział Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów. Zgłaszają się także osoby prywatne chętne do wsparcia tych działań.

Pierwsza partia 3 tysięcy sztuk maseczek została dostarczona mieszkańcom Ustki, którzy złożyli zamówienia. 
Zgłoszenia są weryfikowane na podstawie spisu wyborców. Należy więc zgłaszać adres, który odpowiada temu podawanemu podczas wyborów. Ratusz też radzi, by wspólnoty mieszkaniowe dokonywały zamówień zbiorowo, by usprawnić dostarczenie maseczek.

Zobacz także: Spotkanie w Centrum Integracji Społecznej