Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Ustce pożegnano Jerzego Izdebskiego

(mmb)
Garstka ludzi żegnała w sobotę Jerzego Izdebskiego.
Garstka ludzi żegnała w sobotę Jerzego Izdebskiego. Marcin Barnowski
Garstka ludzi żegnała w sobotę w Ustce radiowca, którego audycje biły rekordy słuchalności. Dominik Lewicki z radia "Kaszebe" położył na jego grobie mikrofon radia "City", z którym współpracował Izdebski.

Izdebski zmarł 4 grudnia 2010 roku w Londynie. Na początku XXI wieku musiał bowiem opuścić Polskę, ścigany listem gończym za obrazę Aleksandra Kwasniewskiego jako prezydenta Polski. Pogrzeb jego skremowanych zwłok odbył się w sobotę na starym cmentarzu w Ustce. Showman spoczął w mogile swoich rodziców.

- Wszyscy wiemy, jaki był Jerzy Izdebski. Szukał dobra, mioże czasami nieudolnie, ale można o nim powiedzieć, że nie żył dla siebie - mówił o nim w kazaniu ks. Jan Turkiel. Patrząc na puste miejsca w kościele nawiązał do słynnego kazania księdza Kamińskiego: "Larum grają, ojczyzna w niebezpieczeństwie, a ty nie wstajesz?"

- Ale wtedy tego kazania słuchał pełny kościół, a teraz jest tylko garstka. Coś złego dzieje się z naszą solidarnością - skonstatował.

W kondukcie dostrzegliśmy Zygmunta J. Prusińskiego, usteckiego poetę, który pod koniec lat 90. tworzył razem z Izdebskim Polską Partię Biednych. W przemówieniu nad mogiłą kolegi nawiązał do faktu, że Izdebski dwukrotnie musiał emigrować z Polski do Anglii. - On nie zginął za Polskę. On umarł przez Polskę - zaakcentował.

Wzruszający gest uczynił Dominik Lewicki, młody dziennikarz Radia "Kaszebe". Podkreślił, że słuchał audycji "Pana Jerzego" jeszcze jako młody chłopak i stał się on wtedy dla niego wzorem radiowca. - Proszę państwa, Jerzy Izdebski opuścił studio - rzekł nawiązując do formuły, którą kończono zwyczajowo każdą audycję Izdebskiego w słupskim Radiu "City". Na grobie Izdebskiego zamiast kwiata złożył mikrofon z logo nie istniejącej juz radiowej stacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza