Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie było zaleceń

ANNA BIAŁĘCKA
Po piątkowym artykule "Nie chcą cięć", z naszą redakcją skontaktowało się wielu pracowników szpitala. Wyrażali swoje oburzenie na temat wysokości ich zarobków, podanych przez dyrekcję szpitala.

- Jeżeli nasza średnia płaca wynosi ponad 1,8 tys. zł, to ciekawe kto tyle zarabia - powiedziała jedna z pielęgniarek. - Dyrektor G. Ulman podała na sesji powiatu, że nasze place wzrosły o 313 zł, co jest zupełną nieprawdą.
Także lekarze byli oburzeni, że dyrektorka podała, iż ich pensje znacznie wzrosły w ubiegłym roku, nie wyjaśniając, iż powodem było wliczenie do podstawy wynagrodzenia płacy za dyżury.
- Ktoś wylicza nam, że dużo zarabiamy, a nie uwzględnia tego, że jest to płaca za kilkadziesiąt godzin pracy więcej niż inni - powiedział jeden z ordynatorów.
Skontaktował się z nami także były dyr. szpitala Jan Przybyła.

Nie było zaleceń

- Do tej pory nie reagowałem na komentarze wygłaszane przez pełnomocnika ds. restrukturyzacji Barbarę Misińską - powiedział w redakcji. - Jednak nie mogę już słuchać, jak obwinia za sytuację szpitala byłych dyrektorów lecznicy i na dodatek twierdzi, że jako dyrektorka kasy chorych przekazywała dyrektorom zalecenia i gdyby oni je wypełniali, nie byłoby w szpitalu tak źle. Nigdy nie otrzymałem od pani Misińskiej żadnego zalecenia.
Ponadto J. Przybyła wyjaśnił, że wzrost płac lekarzy był konieczny, ze względu na to, iż nowo powstała ustawa zabraniała zawieranie umów z pracownikami szpitala na pełnienie dyżurów, trzeba więc było wynagrodzenie za dodatkową pracę włączyć do wynagrodzenia zasadniczego.

Podwyżka na niby

Jak poinformowała nas przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Regina Chaberek, większość pielęgniarek zarabia faktycznie jedynie 1 tys. zł a nie 1,8 tys. zł, jak podała G. Ulman.
- Przecież w naszych wynagrodzeniach nie została uwzględniona ustawowa podwyżka o 313 zł - zapewnia. - Wiemy o tym, że księgowość nalicza tę kwotę, jako zobowiązania, jednak nie ma jej nawet na listach płac. Po co takie nieprawdziwe dane są podawane i to na dodatek podkreślając, że zarabiamy w związku z tym najwięcej w województwie.
Zaległości w wypłatach pracowników szpitala sięgają marca.
- Tak więc można stwierdzić, że nie zarabiamy najwięcej w województwie, tym bardziej, że od kilku miesięcy nie zarabiamy wcale - dodaje R. Chaberek.

Nie chcą cięć

Jak poinformowała przewodnicząca, wiele wskazuje na to, że pracownicy szpitala nie podpiszą w sierpniu nowych warunków płacy, które zmniejszą im wynagrodzenie o kilkanaście procent, co jest jednoznaczne ze zwolnieniem z pracy.
- Może okazać się, że nie będz
ie potrzebny strajk, by szpital przestał funkcjonować - powiedziała. - Po prostu 1 sierpnia ludzie nie przyjdą do pracy, bo już nie będą zatrudnieni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska