Nabór rozpoczął się w poniedziałek, potrwa do połowy lipca. Jednak już pierwszego dnia do pracy zgłosiło się blisko 300 osób.
- Potrzebujemy ludzi do zbioru borówki amerykańskiej, praca będzie akordowa - wyjaśnia Piotr Wiśniewski, przedstawiciel firmy Polana. - Szukamy też ludzi do pakowania owoców, to też praca na akord, oraz ludzi do kierowania grupą zbieraczy na plantacji i pomocy w chłodni przy pakowaniu borówki. To będzie praca za stawkę godzinową.
Firma Polana jest właścicielem plantacji w Żelimusze, która liczy ponad 200 hektarów.
Firma zatrudnia przez cały rok około 100 osób. Ale w okresie zbiorów, które zaczynają się za miesiąc, pracujących musi tu być nawet 1.500. Dla bezrobotnego regionu białogardzkiego, w którym stopa bezrobocia sięga 30 procent, plantacja jest więc jak zbawienie.
- Po prostu nigdzie nie ma pracy. Nawet na staże nigdzie nie można się dostać. Tu jest ciężko, ale w zeszłym roku zarabiałem nawet 1.500 zł na rękę. I najważniejsze, firma płaci bez ociągania. A to ważne w tych czasach - powiedział nam Marcin, jeden z kilkuset mieszkańców powiatu białogardzkiego, którzy w poniedziałek zgłosili się do pracy.
Zbiory ozpoczną się około 20 lipca i potrwają przynajmniej do końca września.
- Nie mamy szczególnych wymagań co do pracowników. Trzeba po prostu mieć chęci, być zdrowym i przejść m.in. kurs BHP - mówi Piotr Wiśniewski. Przypomina, że nabór prowadzony jest też na dwóch pozostałych plantacjach spółki, znajdujących się w Ochoży koło Lublina i Wielistowie w województwie pomorskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?