Na samej powierzchni oceanów unosi się około 100 milionów ton plastiku. Wystarczy po sztormie przejść się plażą, by zobaczyć plastikowe butelki, splątane sieci czy opakowania spożywcze. Przez plastikowe śmieci w morzach i oceanach ginie rocznie ok. milion stworzeń.
Statystyki skłaniają do działania. Wyzwanie walki z porzuconym w wodach plastikiem podjęli pracownicy Mowi, którym w sposób szczególny zależy na czystości wodnych akwenów całego świata. Morza i oceany to środowisko, w którym działa firma, największy producent łososia na świecie, z biurami i zakładami m.in. na polskim Pomorzu - w Gdańsku, w Ustce, Lęborku i Strzeli-nie.
Dzięki pracy 14 500 ludzi zatrudnionych w spółce w 25 krajach, na talerze konsumentów trafia dziennie na całym świecie 5,5 miliona zdrowych posiłków.
- Wiemy, jak ważna jest troska o naszą planetę, bo to wpływa bezpośrednio na jakość życia każdego z nas - podkreśla Teis Knudsen, prezes zarządu Mowi Poland S.A. - W Mowi za cel stawiamy sobie zrównoważone i przyjazne środowisku działania, które spotykają się z coraz większym zaangażowaniem pracowników w Polsce. Co roku w ramach Mowi Cleanup Day pracownicy firmy sprzątają nabrzeża w Polsce i na całym świecie, tam, gdzie firma ma swoje oddziały. W tym roku w Polsce sprzątano teren Twierdzy Wisłoujście w Gdańsku i plażę w Ustce. W sumie pracownicy Mowi Poland zebrali ok. 600 kg śmieci - dodaje Teis Knudsen.
W tym roku Mowi Poland wzmocniło swoje działania na rzecz środowiska i połączyło siły z jedną z największych na świecie organizacji proekologicznych w akcji ratowania Bałtyku przed zagubionymi podczas połowów sieciami rybackimi, tzw. sieciami widmo i przed przełowieniem, które zagraża ekosystemom morskim i zamieszkującym je gatunkom. Przy okazji pracownicy firmy uświadamiali, jak ważna jest ryba w codziennej diecie i kupowanie ryb ze zrównoważonych połowów i odpowiedzialnych hodowli. Takie drobne kroki pozwolą zregenerować i zachować ekosystemy Bałtyku i innych mórz oraz oceanów na całym świecie.
Pracownicy Mowi Poland dopiero się rozkręcają. Przed końcem roku wyruszą jeszcze do Lipusza, gdzie dwa lata temu nawałnica powaliła las, a zniszczenia sięgnęły 2,3 milionów metrów sześciennych drzew. Sadzenie drzew odbędzie się w ramach wolontariatu. Bo praca w Mowi Poland to nie tylko czas spędzony w biurze i zakładach. To również czas spędzony poza pracą. Gdy robi się coś ważnego, w małej skali wprawdzie, ale zmienia się otoczenie, zostawia po sobie coś dobrego. Czystsze plaże, czystsze morza, drzewa w lesie. Tych drzew pracownicy Mowi Poland posadzą 5250. A te wyprodukują roczny zapas tlenu dla 10 500 osób.
Mowi to światowy lider branży akwakultury i jeden z największych na świecie dostawców owoców morza. Mowi dostarcza zdrowe i smaczne posiłki z łososia, prowadząc zrównoważoną działalność z poszanowaniem środowiska naturalnego i lokalnych społeczności. Produkty Mowi można nabyć w ponad 80 krajach. W Polsce biura i fabryki Mowi zlokalizowane są w Gdańsku, Ustce, Strzelinie i Lęborku. Pracuje w nich ponad 4000 osób.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?