Kompleks sportowy Orlik w Kwakowie został oddany do użytku w listopadzie 2008 roku. Był drugim w powiecie słupskim (po Redzikowie). Kosztował aż 1,5 miliona złotych.
Wkrótce po otwarciu okazało się, że jest problem z boiskiem do piłki nożnej.
- Po każdym deszczu na płycie stoi woda albo się pojawiają kałuże i nie można normalnie grać - mówią nam piłkarze-amatorzy korzystający z kwakowskiego Orlika.
Gmina potwierdza - coś jest nie tak. - Wykonawca nie dochował wielu kwestii wynikających z umowy - mówi Jan Plutowski, sekretarz gminy Kobylnica.
Chodziło m.in. o poprawki dotyczące szatni oraz prawidłowe wyczesywanie sztucznej nawierzchni i przeszkolenie osób, które miałyby się tym zajmować.
- Według naszych informacji, gdyby wykonywano to regularnie, to wówczas być może nie byłoby problemu z odpływem wody - stwierdza Plutowski.
Teraz, jesienią - po dużych opadach deszczu - w gminie zastanawiają się, czy nie ma większego problemu związanego z wykonawstwem. Urzędnicy twierdzą, że wody na płycie boiska jest zbyt dużo.
W gminie twierdzą, że jest problem ze skontaktowaniem się z wykonawcą - firmą Kaszub z Kiełpina (województwo pomorskie).
- Usiłujemy się spotkać i porozumieć, tymczasem właściciela albo nie ma, albo spotkania odwołuje. W żaden sposób nie możemy się dogadać - dodaje Jan Plutowski.
Z firmą Kaszub nam także nie udało się skontaktować. Dodajmy, że prowadzi ona także inwestycję w Słupsku - budowę Orlika przy ul. Wiatracznej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?