Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Waligóra nie stanie przed sądem. Piotr R. oskarżonym o podwójne morderstwo

Bogumiła Rzeczkowska
Józef Waligóra wyszedł z Aresztu Śledczego w Słupsku już we wrześniu. Był tam prawie dziewięć miesięcy.
Józef Waligóra wyszedł z Aresztu Śledczego w Słupsku już we wrześniu. Był tam prawie dziewięć miesięcy. Łukasz Capar
Słupska prokuratura rejonowa zakończyła śledztwo w sprawie zabójstwa braci Krzysztofa i Zdzisława R. we wrześniu ubiegłego roku przy ul. Na Wzgórzu w Słupsku.

Prokuratura oskarżyła tylko jednego z dwóch podejrzanych o podwójne zabójstwo. Przed sądem stanie Piotr R. Prokuratura zarzuca mu, że zabił ojca (Krzysztofa R.) i stryja (Zdzisława R.) wspólnie z nieustaloną osobą. Początkowo ten czyn przypisywano Piotrowi R. oraz jego starszemu bratu (z jednej matki), 34-letniemu Józefowi Waligórze.

Bracia Krzysztof i Zdzisław R. zostali zabici na posesji przy ul. Na Wzgórzu w komórce z drewnem. Ich ciała zostały zostały związane i zmasakrowane nogą od stołka. Krzysztof R. był także duszony. Obaj - bici pięściami i kopani po głowach. Krzysztof R. został okradziony ze 130 złotych i tytoniu.

Za podwójne zabójstwo i rozbój Piotrowi R. grozi od 12 lat więzienia do dożywocia. Natomiast prokuratura nie znalazła dowodów przeciwko jego przyrodniemu bratu - Józefowi Waligórze. Piotr obciążał go swoimi wyjaśnieniami.

Józef Waligóra został zatrzymany na początku roku w Szwajcarii i sprowadzony w ramach przyspieszonej ekstradycji do Polski. Trafił do aresztu. W czasie śledztwa zażądał badania wariografem. Wyszło, że - w przeciwieństwie do Piotra - nie mówi prawdy.

Jednak najpierw potwierdziło się jego alibi, że w czasie, gdy doszło do zbrodni, był w szpitalu we Francji. Po zeznaniach francuskiej lekarki Waligóra wyszedł z Aresztu Śledczego w Słupsku we wrześniu, po prawie dziewięciu miesiącach tymczasowego aresztowania. Wówczas wciąż był podejrzanym i miał stawiać się na dozór policji. Teraz także badania DNA śladów z miejsca zabójstw niczego przeciwko niemu nie wykazały. Jego sprawę umorzono.

Na ławie oskarżonych zasiądzie też Teresa G., konkubina zabitego Krzysztofa, która zmywała krew ze ścian. Kobieta odpowie za zacieranie śladów zbrodni i niepowiadomienie organów ścigania o przestępstwie. Grozi jej do pięciu lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza