Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wandal pozostanie bezkarny. Nie będzie ścigany sprawca uszkodzenia usteckiej syrenki

Marcin Prusak
Uszkodzony pomnik usteckiej syrenki
Uszkodzony pomnik usteckiej syrenki Fot. Marcin Barnowski
Lokalna Organizacja Turystyczna w Ustce podjęła wczoraj decyzję aby wycofać wniosek o ściganie sprawcy uszkodzenia pomnika usteckiej syrenki. Oznacza to, że sprawca uszkodzenia nie odpowie za swój czyn.

LOT opublikował oświadczenia, w którym przedstawia argumenty tej decyzji. Oto oświadczenie LOT w Ustce.

"Pomnik Usteckiej Syrenki jest symbolem zgody i wspólnej sprawy mieszkańców i sympatyków Ustki. Nie dopuścimy, aby wandalizm i nieodpowiedzialne zachowania naruszyły tą piękną ideę.
Wypracowany kompromis dla lokalizacji pomnika jest przykładem godnym naśladowania. Powszechny udział lokalnej społeczności w jego budowie świadczy o potrzebie i akceptacji dla tego symbolu naszego miasta. Niech więc tak pozostanie.

Zarząd LOT postanowił pomimo potępienia czynu - wycofać wniosek o ściganie sprawcy zniszczenia Usteckiej Syrenki, aby nie dopuścić do rozbudzania negatywnych emocji, plotek, sensacji, które mogłyby zakłócić wszystko to, co leżało u podstaw realizacji tego projektu. Syrenka ma nam się kojarzyć z czymś dobrym, pozytywnym. Chcielibyśmy uniknąć złej sławy.

Syrenka zostanie naprawiona nieodpłatnie dzięki deklaracji właściciela huty, co jest wyrazem także jego sympatii dla naszego miasta. Niedługo wróci na swoje miejsce. Zostanie oświetlona i będzie monitorowana.

Apelujemy do mieszkańców i sympatyków, wszystkich ludzi dobrej woli o objęcie szczególną ochroną pomnika Usteckiej Syrenki."

Więcej o tej decyzji czytaj w jutrzejszym papierowym wydaniu Głosu Pomorza.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza