Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wandale w nocy zdewastowali skatepark, ale dziś znów działa

Dorota Aleksandrowicz [email protected]
Młodzi słupszczanie (na zdjęciu Hubert Trzysiak) jeżdżą w skateparku.
Młodzi słupszczanie (na zdjęciu Hubert Trzysiak) jeżdżą w skateparku. Kamil Nagórek
Przedwczoraj zdewastowany został skatepark przy ul. Małcużyńskiego. Straty szacowane są na kwotę kilku tysięcy złotych. Sytuację tam może poprawić tylko kamera monitoringu.

- Najbardziej boli to, że skatepark przeznaczony jest dla młodzieży i to właśnie ona dewastuje tego typu obiekty. To przykre, że nie potrafią uszanować tego, co dla nich robimy - mówi Jerzy Koniczuk, kierownik skateparku przy ul. Małcużyńskiego w Słupsku.

Straty finansowe spowodowane przez działania wandali dochodzą do kilku tysięcy złotych. Jak relacjonuje Koniczuk wandale poodkręcali śruby, kosze na śmieci pogięli, porozrzucali także śmieci.

- Panował tam ogólny bałagan. Część została już zrobiona. Trzeba było to przecież jakoś uporządkować. Staramy się robić takie rzeczy na bieżąco - stwierdza Koniczuk.

Jak sam kierownik dodaje najkosztowniejsza będzie wymiana skrzynki energetycznej. Ta może kosztować nawet kilka tysięcy złotych.

- Drzwiczki skrzynki zostały przecięte piłą albo brzeszczotem. Dla bezpieczeństwa odłączyliśmy zasilanie i prowizorycznie ją zabezpieczyliśmy. Niestety, zakup nowej skrzynki będzie kosztowny - mówi Koniczuk.
Nad zniszczonym skateparkiem ubolewają także słupszczanie.

- Nie rozumiem, dlaczego takie akty mają w ogóle miejsce. Może to nuda jest przyczyną takich przestępstw. Powinno się bardziej reagować na takie akty wandalizmu. Szkoda, że nie ma tam monitoringu, takich chuliganów od razu by złapali, a ci zapłaciliby za swoją bezmyślność.

Poza tym pieniądze, które idą na naprawę szkód, mogłyby być wykorzystywane na różne nowe projekty przeznaczone dla dzieci i młodzieży - uważa nasz czytelnik (nazwisko do wiadomości redakcji).
Temat monitoringu jest jednak wciąż odległą sprawą, gdyż, jak stwierdza Koniczuk, trzeba mieć na to fundusze, a tych wciąż brakuje.

Za zniszczenie mienia i akty wandalizmu grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Dodatkowo na taką osobę może być nałożony obowiązek zapłaty za wyrządzoną szkodę. Jeżeli wartość zniszczonego mienia przekracza kwotę 250 złotych, sprawcy może grozić kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza