Brzegi jeziora Lubowidzkiego od strony trasy krajowej nr 6 są porośniete olchami. Najprawdopodobniej na początku tygodnia na wysokości miejscowości Lugi wycieto kilkanaście z nich. O calej sprawie poinformowali wedkarze, którzy w czwartek zauwazyli zniszczenia nad brzegiem akwenu.
- Nie dośc, ze ktoś wycina te piekne drzewa, to na dodatek niszczy teren przy brzegu - mówi Bronislaw Szablewski, wedkarz z Leborka. - Drzewa upadly w strone wody i zniszczyly szuwary, w których swoje gniazda zakladają ptaki. Nie rozumiem tego zachowania, bo ktoś ściąl olchy i ich nie zabral. Wygląda na to, ze po prostu komuś przeszkadzaly.
Wedkarze obawiają sie, ze to dopiero początek i drzewa nadal bedą znikaly. O sprawie zostali powiadomienie leśnicy, którym podlega ten teren.
- Na pewno nie zrobili tego nasi pracownicy - mówi Zbigniew Kaczmarczyk, nadleśniczy Nadleśnictwa Lebork. - W ostatnim czasie nie wydawaliśmy równiez zadnego pozwolenia na wycinke w tamtym rejonie. Takze do leśniczego nikt sie z taką prośbą nie zglaszal. Przeprowadzimy na miejscu wizje lokalną i bedziemy sprawdzac, czy nie dochodzi do kolejnych wycinek.
Olchy zniszczyly szuwary, w których gniazda zakladają miedzy innymi: perkozy, kurki wodne i labedzie.
- Na jeziorze Lubowidzkim nie ma zbyt wielu takich miejsc, w których mogą gniazdowac ptaki - dodaje Bronislaw Szablewski. - Osoba, której przeszkadzaly te drzewa, powinna ponieśc surową kare.
Za nielegalną wycinke i niszczenie przyrody grozi kara grzywny. W wiekszości podobnych przypadków nie dochodzi jednak do ukarania sprawców, bo do udowodnienia przestepstwa potrzebne jest zatrzymanie na gorącym uczynku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?