Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wątpliwości wokół mandatu słupskiej radnej Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej

Zbigniew Marecki
Krystyna Danilecka-Wojewódzka.
Krystyna Danilecka-Wojewódzka. Archiwum
Do Rady Miejskiej w Słupsku wpłynął wniosek, którego autorzy domagają się wygaszenia mandatu radnej Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej, bo działa ona na mieniu komunalnym. Przewodniczący Rady Miejskiej już rozpoczął postępowanie sprawdzające.

Jak się dowiedzieliśmy, wniosek w tej sprawie do przewodniczącego Rady Miasta skierowało dwóch słupszczan. Piszą w nim, że radna powinna zrezygnować z tej funkcji, bo firma, której jest współwłaścicielką, działa na mieniu gminnym.

- Rozpocząłem działania sprawdzające, jaki jest stan faktyczny. Jeśli zarzut się potwierdzi, to poproszę o opinię prawną w tej sprawie - zapowiada Zdzisław Sołowin, przewodniczący Rady Miasta w Słupsku.

Krystyna Danilecka-Wojewódzka od 2004 roku jest współwłaścicielką firmy Nord-Express, która świadczy przewozy pasażerskie w regionie słupskim. Autobusy tego przedsiębiorstwa zatrzymują się na miejskich przystankach w Słupsku. Czy to oznacza, że radna prowadzi działalność gospodarczą, korzystając z mienia komunalnego?

- Jestem przeświadczona, że tak nie jest, bo nie dzierżawię tych przystanków, a jedynie, jak inni przewoźnicy, ponoszę opłatę publiczno-prawną za to, że autobusy naszej firmy się na nich zatrzymują, aby zabrać pasażerów - tłumaczy radna Danilecka-Wojewódzka. Jednocześnie dodaje, że dysponuje opinią prawną, która potwierdza, że nie musi w tej sytuacji rezygnować z mandatu radnej.

- Gdyby było inaczej, to na pewno zrezygnowałabym z funkcji radnej. Teraz spokojnie czekam na efekt postępowania sprawdzającego, które wszczął pan przewodniczący Sołowin - mówi radna Danilecka-Wojewódzka.

Zdradziła nam także, że przez 5 lat miała zawartą umowę patronacką, na podstawie której jej firma opiekowała się trzema wiatami przystankowymi w mieście. W związku z tym ponosiła opłatę publiczno-prawną za zajmowanie pasa drogowego.

Zarząd Infrastruktury Miejskiej w Słupsku, który zarządza przystankami miejskimi, na razie nie komentuje tej sytuacji. Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora ZIM tylko potwierdził, że firma radnej rzeczywiście ponosi opłatę publiczno-prawną, o jakiej nam powiedziała. - Jeśli będzie trzeba, to wszystkie dokumenty przedstawimy przewodniczącemu Rady Miejskiej - mówi Grzybiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza