Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wąż siał popłoch na ul. Poniatowskiego w Słupsku

Marcin Barnowski, [email protected]
O wężu zawiadomił strażników jeden z mieszkańców ul. Poniatowskiego 34.
O wężu zawiadomił strażników jeden z mieszkańców ul. Poniatowskiego 34. internautka Asia
Niecodzienną akcję przeprowadzili dziś po południu słupscy strażnicy miejscy. Schwytali węża, który wylegiwał się w bramie i straszył swoim widokiem przechodniów.

O wężu zawiadomił strażników jeden z mieszkańców ul. Poniatowskiego 34. Gad leżał w bramie, ludzie bali się obok niego przechodzić z obawy, że może być jadowity. - Wysłaliśmy tam patrol, który poprzez system łączności potwierdził obecność tego zwierzęcia i przekazał jego opis.

Wąż miał około metra długości, był czarny i miał żółte plamy przy głowie. Skonsultowaliśmy ten opis ze specjalistami. Stwierdzili, że ten rysopis wskazuje na zaskrońca, który nie jest jadowity, ale jest pod ochroną i nie może mu się stać żadna krzywda - relacjonował zaraz po akcji Waldemar Fuchs, komendant słupskiej Straży Miejskiej.

Komendant natychmiast opracował dalszy plan akcji. Strażnicy zawezwali na pomoc pracowników schroniska dla zwierząt prosząc o dostarczenie m.in. pojemnika, w którym gada po ujęciu będzie można wywieźć w bezpieczne miejsce. Węża udało się złapać nie robiąc mu krzywdy. - Złapaliśmy go w siatkę z drobnym oczkiem, czyli w specjalistyczny podbierak, którego na codzień używamy do łapania kotów.

Potem wywieźliśmy go do do lasu za strzelnicą policyjną. Wąż jest zdrowy. Możliwe, że uciekł do bramy, bo podczas budowy drogi na Poniatowskiego naruszono jego gniazdo - wyjaśnia Cezary Ropiak ze słupskiego schroniska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza