Zawody rozegrane zostały na jeziorze Byczyńskim. Rywalizowało 27 wędkarzy (najmłodszy uczestnik zawodów miał 10 lat). - Zawodnicy łowili z powodzeniem szczupaki o różnej wielkości. Do klasyfikacji zgłoszono 9 wymiarowych szczupaków. Wszystkie złowione ryby trafiły z powrotem do wody - mówi Zdzisław Ardzijewski, prezes koła "Karaś" w Miastku. Największą rybą zawodów gwarantującą równocześnie pierwsze miejsce jej łowcy okazał się szczupak o masie 5,30 kg i długości 92,5 cm. Złowił go Kazimierz Lipkowski. - To niewątpliwie duży sukces, gdyż od wielu już lat podczas zawodów tak duża ryba nie została złowiona. Intensywne zarybienia ze środków własnych koła, dbałość o ochronę jeziora przed kłusownictwem oraz racjonalna gospodarka powoli przynoszą swoje efekty - komentuje Ardzijewski. Dodaje, że w ubiegłym roku koło ze środków własnych zarybiło jezioro narybkiem szczupaka, a w celu ochrony na rok jezioro zostało także wyłączone z wędkowania metodą spinningową i na żywca. - Wiosną tego roku społeczna straż rybacka działając z policją ujęła na gorącym uczynku trzech kłusowników, którzy próbowali nielegalnie łowić ryby na jeziorze. Skonfiskowano 200 metrów sieci - mówi prezes koła.
W zawodach kolejne miejsca w zawodach zajęli: Ireneusz Myślak, który złowił dwa szczupaki o łącznej masie 1,9 kg oraz Paweł Łaptosz, którego dwa szczupaki ważyły 1,35 kg. Wyróżniono także najmłodszego uczestnika zawodów 10-letniego Sebastiana Parzontka-Lipińskiego z podmiasteckiego Przęsina. Sebastian otrzymał w nagrodę kołowrotek. Podczas dekoracji najokazalszy puchar ufundował i wręczył najlepszemu wędkarzowi zawodów burmistrz Miastka Roman Ramion, wręczono także wiele nagród w postaci kołowrotków, wędziska i akcesoriów wędkarskich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?