Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Weterynarz z Bytowa zoperował żółwia, który połknął haczyk na ryby. Zenek czuje się dobrze [ZDJĘCIA]

Sylwia Lis
Sylwia Lis
Operacja udała się, a Zenek, bo takie imię nosi teraz żółw - ma się dobrze.
Operacja udała się, a Zenek, bo takie imię nosi teraz żółw - ma się dobrze. Anna Burlińska
Piotr Burliński, weterynarz z Bytowa uratował żółwia żółtolicego. Gad połknął haczyk na ryby. Bez szybkiej interwencji chirurgicznej skazany byłby na śmierć. Operacja udała się, a Zenek, bo takie imię nosi teraz żółw - ma się dobrze.

Piotr Burliński z Bytowa to weterynarz do zadań specjalnych. To zazwyczaj właśnie do niego trafiają zwierzęta potrzebujące pomocy. I nie chodzi tu tylko o koty, czy psy. Często ratuje życie zwierzętom leśnym m.in. potraconym przez auta. Jakiś czas temu trafił do niego ranny wilk. Weterynarz długo walczył o jego życie. W rezultacie Klincz, bo takie wilk otrzymał imię wrócił do zdrowia. Innym razem ratował bociana, który z nodze miał śrut. Tym razem było podobnie.

Weterynarz z Bytowa nie lubi się chwalić. Pytany o akcję ratowania żółwia stwierdza, że najlepiej byłoby, gdyby powiedziała żona, bo on jest tylko od "czarnej roboty". Anna Burlińska, także lekarz weterynarii dumna jest z męża i chętnie relacjonuje przebieg akcji.

- Żółw żółtolicy został złowiony przez wędkarza w stawie w centrum Czarnej Dąbrówki. - Gad połknął haczyk, który wbił mu się w żołądek. Wędkarz, który był nieco zdziwiony taką zdobyczą słusznie uznał, że żółw z tym haczykiem nie przeżyje. Postanowił go ratować. Szybko przetransportował go do urzędu gminy, a pracownicy skontaktowali się z nami. Początkowo nie wiedzieliśmy co robić, decyzja nie była łatwa, bo nigdy wcześniej nie operowaliśmy żółwia.

Jak twierdzi pani Ania mąż Piotr skontaktował się z kolegą z zoo, aby uzyskać jak najwięcej informacji. Zdecydował się przeprowadzić operację. - Najpierw musiał się zaopatrzyć w odpowiedni sprzęt, przy pomocy szlifierki do prac precyzyjnych przeciął karapaks, czyli pancerz żółwia - mówi pani Ania. - Operacja trwała półtorej godziny i zakończyła się sukcesem.

Żółw przeżył i ma się dobrze. Ma też imię - Zenek. - Pancerz został sklejony specjalną żywicą. - Z tego co wiemy, rekonwalescencja może potrwać nawet dwa lata, zanim pancerz się zrośnie musi minąć trochę czasu - mówi pani Ania. - Póki co, Zenek ma przymusową głodówkę, karmiony jest poza układem pokarmowym, podawane są kroplówki. Ale ma się nadzwyczaj dobrze, wychodzi na podwórko, spaceruje po trawce i wygrzewa się w słoneczku. Za jakiś czas poszukamy mu nowego domu.

Skąd żółw wziął się w stawie we wsi? - Prawdopodobnie ktoś pozbył się go z domu i wypuścił na wolność - mówi z smutkiem pani Ania. - To nie jest odosobniony przypadek.

Dodajmy, że żółw żółtolicy to gatunek uznany za inwazyjny na terenie Polski. Ujęty w rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 9 września 2011 roku w sprawie listy roślin i zwierząt gatunków obcych, które w przypadku uwolnienia do środowiska przyrodniczego mogą zagrozić gatunkom rodzimym lub siedliskom przyrodniczym. W związku z tym, wwiezienie do Polski żółwia z tego gatunku wymaga zgody Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, natomiast przetrzymywanie, hodowla, rozmnażanie, oferowanie do sprzedaży i zbywanie wymaga zgody Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.

Jak wygląda? U młodych osobników pancerz i skóra mają kolor od żółto-zielonego do ciemnozielonego. Po bokach zielonej głowy występują rozszerzające się do tyłu żółte paski. Palce stóp łączy błona pławna. Samce są zazwyczaj mniejsze od samic i mają dłuższe, i grubsze ogony oraz mają dłuższe pazury. Naturalne środowisko tego gada to: Meksyk, USA, Gwatemala, Belize, Honduras, Salwador, Nikaragua, Kostaryka, Panama, Brazylia, Kolumbia, Wenezuela i Japonia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza