Wezwała policję i sama została ukarana za brak maseczki

- W środę po godzinie 14 do dyżurnego lęborskiej policji zadzwoniła kobieta, twierdząc, że odmówiono jej obsługi na poczcie – informuje Marta Szałkowska, rzeczniczka lęborskiej policji. - Kobieta żądała, by interweniujący policjanci ukarali w związku z tym pracownika poczty, który w jej mniemaniu dopuścił się wykroczenia. Zgłaszająca nie miała maseczki ochronnej na twarzy, nie chciała jej nałożyć i jak ustalili mundurowi, z tego powodu nie została obsłużona. 34-latka nie zareagowała też na wydane przez funkcjonariuszy polecenie zasłonięcia ust i nosa. W związku z tym policjanci sporządzili przeciw niej wniosek o ukaranie do sądu.

Jednocześnie policjanci apelują o stosowanie się do obowiązujących obostrzeń sanitarnych i zapowiadają stanowcze i represyjne podejście w stosunku do osób, które w rażący sposób je lekceważą.
- Przypominamy, że od 29 listopada w wyniku nowelizacji przepisów dotyczących przeciwdziałania sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19, nieprzestrzeganie obowiązku zasłaniania ust i nosa stanowi uzasadnioną odmowę sprzedaży – podkreśla Marta Szałkowska. - Osoby, które nie stosują się do tego obowiązku, powinny liczyć się z wysokimi karami finansowymi.