Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wezwania z sądu przychodzą zbyt późno

Marcin Markowski [email protected]
Fot. archiwum
Sąd Rejonowy w Słupsku wysłał do naszego czytelnika wezwanie nakazujące mu stawić się w sądzie w wyznaczonym terminie. Jego zdaniem zrobiono to za późno.

Kilka tygodni temu pisaliśmy o nietypowej sytuacji, jaka spotkała pana Witolda (nazwisko do wiadomości redakcji) ze Słupska.

- Z Sądu Rejonowego wysłano do mnie list w czasie, kiedy nie było mnie w mieście. Listonosz włożył więc do skrzynki awizo powtórne - relacjonuje pan Witold.

Kiedy mężczyzna przyjechał do domu, niezwłocznie odebrał list na poczcie.

- Gdy otworzyłem kopertę, bardzo się zdziwiłem - dodaje mężczyzna. - Na wezwaniu była data stawiennictwa, która minęła sześć dni wcześniej. Poszedłem więc do sądu z wezwaniem. Zostałem wtedy ukarany karą 200 złotych za niestawiennictwo w terminie.

Jak zapewniła nas wtedy pracownica sądu, miał to być jednostkowy przypadek. Naszemu czytelnikowi polecono, by udał się przewodniczącego wydziału i wyjaśnił sprawę, aby anulować karę.

Kiedy pan Witold przyjechał z kolejnego wyjazdu do Słupska, niezwłocznie poszedł do sądu z wnioskiem o uchylenie sankcji. Kiedy wrócił do domu, zauważył w skrzynce list. Było to... kolejne wezwanie do sądu.

- Sytuacja się powtórzyła. - denerwuje się pan Witold.

- Otrzymałem wezwanie w tej samej sprawie. Miałem stawić się w sądzie 2 lipca. List został wysłany 29 czerwca. Listonosz pierwsze awizo zostawił 1 lipca. Nie mogłem jednak go odebrać, bo nie było mnie w tym czasie w mieście. Powtórne awizo włożono do skrzynki 9 lipca.

List odebrałem dopiero pięć dni później. Spodziewam się, że i tym razem sąd nałoży na mnie podobną karę. Dziwię się, dlaczego pracownicy sądu wysyłają wezwania, nie przewidując tego, że ktoś może odebrać list dopiero po powtórnym awizo.

Zapytaliśmy więc Danutę Jastrzębską, rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Słupsku, dlaczego kolejny raz doszło do podobnej sytuacji.

- Staramy się brać pod uwagę czas, w jakim może dojść list do osoby wzywanej przez sąd. Ale równie często zależy nam na tym, żeby jak najszybciej rozwiązać dane sprawy, dlatego terminy od dostarczenia wezwania do stawienia się osoby wzywanej są czasem takie krótkie. Wiemy też, że wiele osób specjalnie nie odbiera wezwań sądowych - mówi Danuta Jastrzębska.

- Jeśli w tej sytuacji czytelnik nie był w stanie wcześniej odebrać wezwania, powinien wyjaśnić w sądzie swoją nieobecność wraz z prośbą o uchylenie sankcji.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza