Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiceminister edukacji przekonuje rodziców sześciolatków, aby posłali dzieci do szkół (zdjęcia)

Monika Zacharzewska [email protected]
Wiceminister edukacji Przemysław Krzyżanowski zasiadł wczoraj w szkolnej ławce w SP3.
Wiceminister edukacji Przemysław Krzyżanowski zasiadł wczoraj w szkolnej ławce w SP3. Kamil Nagórek
Wiceminister edukacji Przemysław Krzyżanowski przekonywał wczoraj rodziców sześciolatków, aby posłali swoje dzieci w tym wieku do szkoły. Sam też sprawdził warunki w podstawówce.
Przemysław Krzyżanowski w przedszkolu w SłupskuPrzemysław Krzyżanowski w przedszkolu w Słupsku

Przemysław Krzyżanowski w przedszkolu w Słupsku

Wizyta podsekretarza stanu z ministerstwa edukacji była jego pierwszą w terenie po piątkowym wystąpieniu premiera Donalda Tuska, w którym ogłosił on nowe propozycje zmian w sprawie obowiązku szkolnego sześciolatków. Powiedział, że we wrześniu 2014 roku obowiązek szkolny obejmie wszystkie dzieci 7-letnie (rocznik 2007) oraz dzieci 6-letnie urodzone od stycznia do czerwca 2008 roku. - To bardzo ważna informacja i po części uspokajająca rodziców, bo 1 września 2014 roku wejdzie w życie reforma obniżenia wieku szkolnego i to jest data, z której ministerstwo nie zrezygnuje. Natomiast rodzice często mówią nam, że pomiędzy dzieckiem urodzonym w styczniu i grudniu tego samego roku różnica w rozwoju jest bardzo duża.

Tymczasem rodzice dzisiejszych siedmiolatków, z którymi rozmawialiśmy wczoraj w SP nr 3, którą odwiedził minister, podkreślali, że oni zdecydowali się posłać swoje dzieci do szkoły w wieku sześciu lat przede wszystkim z dwóch powodów. Po pierwsze, nauczycielki, która prowadziła dzieci już w zerówce, a po drugie, dlatego że przeszły do pierwszej klasy całą grupą z zerówki. - Znały się dobrze i nie był to dla nich duży szok - podkreślały mamy.

Podczas wczorajszej wizyty w Słupsku wiceminister Krzyżanowski odwiedził dzieci w przedszkolu nr 10 i podstawówce nr 3, do której w tym roku szkolnym poszło najwięcej sześciolatków. Siedział z nimi w ławkach, rysował i rozwiązywał zadania. Nie zszedł jednak do świetlicy, która zdaniem rodziców jest najsłabszym punktem w organizacji nauki dla sześciolatków. - Moja córka w klasie czuje się świetnie, ale boi chodzić po lekcjach do świetlicy ze względu na szalejące tam starsze dzieci - powiedziała nam jedna z mam.

Minister również potwierdził wczoraj informacje o maksymalnie 25-osobowych oddziałach w klasach od pierwszej do trzeciej. Prawie do przedszkola dla wszystkich 4-latków od 2015 roku i dla trzylatków od 2017.

- Ponadto pomyślną informacją dla rodziców jest propozycja przedszkoli za złotówkę - podkreślał Przemysław Krzyżanowski. - Od 1 września tego roku każda dodatkowa godzina pobytu dziecka w przedszkolu ponad ustawowe bezpłatne pięć godzin ma kosztować maksymalnie złotówkę (teraz w Słupsku to 2,60 zł - dop. red). Na ten cel mamy już kwotę ponad 500 mln złotych która zabezpieczy te potrzeby.

Jego zdaniem po objęciu obowiązkiem szkolnym wszystkich sześciolatków i zerówkowym pięciolatków przedszkola nie powinny ograniczyć swojej roli tylko do opieki nad młodszymi dziećmi. - Są podstawy programowe opisujące, czego mają się nauczyć, a jeśli będą tego chcieli rodzice, nadal w przedszkolu dzieci będą mogły uczyć się literek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza