Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wicemistrzowie!

(suw)
Ekipa Bałtyku Koszalin na stadionie we Wronkach. Stoją od lewej: Jan Żurek - przewoźnik, Andrzej Szygenda - trener, Robert Popławski, Piotr Stołowski, Łukasz Mokrzycki, Robert Poliński, Tomasz Granat, Daniel Chyła, Łukasz Terech, Dawid Koszko, Leszek Mokrzycki - kierownik drużyny, Zenek Bednarek - prezes KKPN Bałtyk; w przysiadzie (od lewej): Andrzej Artuszewski, Leszek Pazdur, Radosław Mikołajczak, kamil Cybulski, Arkadiusz Mokrzycki - kapitan zespołu, Łukasz Szymborski, Robert Siarnecki, Kamil Mozolewski.
Ekipa Bałtyku Koszalin na stadionie we Wronkach. Stoją od lewej: Jan Żurek - przewoźnik, Andrzej Szygenda - trener, Robert Popławski, Piotr Stołowski, Łukasz Mokrzycki, Robert Poliński, Tomasz Granat, Daniel Chyła, Łukasz Terech, Dawid Koszko, Leszek Mokrzycki - kierownik drużyny, Zenek Bednarek - prezes KKPN Bałtyk; w przysiadzie (od lewej): Andrzej Artuszewski, Leszek Pazdur, Radosław Mikołajczak, kamil Cybulski, Arkadiusz Mokrzycki - kapitan zespołu, Łukasz Szymborski, Robert Siarnecki, Kamil Mozolewski. Fot. Archiwum prywatne KKPN Bałtyk
Młodzi piłkarze Bałtyku Koszalin (rocznik 1988) wywalczyli 2. miejsce w finale turnieju "Nike Premier Cup 2002" nazywanym nieoficjalnie mistrzostwami Polski w tej kategorii wiekowej.

Przez cztery dni we Wronkach rozgrywany był finał ogólnopolskiego turnieju "Nike Premier Cup 2002", w którym rywalizowało szesnaście najlepszych zespołów z całej Polski, wyłonionych w eliminacjach wojewódzkich. Region zachodniopomorski reprezentowany był przez drużynę koszalińskiego Bałtyku, prowadzoną przez trenera Andrzeja Szygendę. Koszalinianie spisali się w tej imprezie bardzo dobrze, zajmując drugie miejsce.
- Kiedy w finale wojewódzkim pokonaliśmy Pogoń Szczecin 5:1 i awansowaliśmy do finału ogólnopolskiego nie myślałem, że zajdziemy w nim tak wysoko. Liczyliśmy, wprawdzie, że wyjdziemy z grupy, ale o finale mało kto marzył. Podczas turnieju apetyt rósł nam w miarę jedzenia. Odnieśliśmy w sumie ogromny sukces, ale po wyrównanym i zaciętym finale pozostał trochę niedosyt. Jedno jest jednak pewne jesteśmy szczęśliwi, bo to największy sukces młodzieżowej piłki w naszym regionie - powiedział z zadowoleniem trener Szygenda.

Trzy remisy

Podczas finału we Wronkach, najpierw podzielono drużyny na cztery grupy. Bałtyk Koszalin, który był najmłodszym zespołem, bo złożonym z piłkarzy urodzonych w latach 1988-1989, trafił do grupy A. Koszalinianie zremisowali kolejno: z Legionem Lublin 1:1 (bramka: Daniel Chyła), ze Stomilem Olsztyn 1:1 (bramka: Radosław Mikołajczak) i z UKS 15 Jagoda Bydgoszcz 1:1 (bramka: Dawid Koszko). Trzy remisy wystarczyły piłkarzom Bałtyku by zająć drugie miejsce w grupie i awansować do ćwierćfinału. Tam zmierzyli się z UKP Zielona Góra i w regulaminowym czasie gry oraz dogrywce zanotowali znowu remis 1: 1, a gola dla Bałtyku zdobył Arkadiusz Mokrzycki. O awansie do półfinału decydowały więc rzuty karne. Koszalinianie wykonywali je bezbłędnie, wygrywając 4:1, po celnych strzałach Arkadiusza Mokrzyckiego, Daniela Chyły, Roberta Popławskiego i Roberta Polińskiego.
Dopiero w półfinałowym meczu koszalinianie odnieśli pierwsze zwycięstwo w turnieju, pokonując Wierzycę Starogard Gdański 2:0. - To świadczy o bardzo wyrównanym poziomie drużyn uczestniczących w turnieju, bo w innych grupach i meczach też często padały remisy - podkreślał po imprezie szkoleniowiec Bałtyku. Zwycięskie bramki w półfinale zdobył Daniel Chyła.

Zacięty finał

- W finałowym spotkaniu zmierzyliśmy się z naszym wcześniejszym rywalem grupowym Legionem Lublin i ponownie mecz była bardzo zacięty i wyrównany. Ostatecznie po regulaminowym czasie gry był remis 1:1. Bramkę dla nas zdobył Łukasz Mokrzycki, a lublinianie zdobyli gola po samobójczym strzale Dawida Koszko i o wygranej decydowała dogrywka - relacjonuje kierownik drużyny Leszek Mokrzycki.
W dodatkowym czasie gry obowiązywała reguła "złotej bramki". Tą zdobyli lublinianie na dwie minuty przed zakończeniem dogrywki.Wykonywali oni rzut karny, podyktowany za faul Piotra Stołowskiego, któremu nie udał się wślizg i strzał, niestety dla koszalinian był skuteczny.
- W nagrodę za drugie miejsce moi piłkarze otrzymali dresy, plecaki i koszulki ufundowane przez firmę "Nike", a w klubie pozostaną puchar i stroje do gry również ufundowane przez organizatora imprezy - powiedział trener Szygenda, dodając - Osiągnęliśmy sukces, ale nie jest to tylko moja zasługa i piłkarzy. Za waszym pośrednictwem dziękuję rodzicom zawodników, którzy mają ogromny wkład w ten sukces. Udzielają nam na każdym kroku swojej pomocy i wierzą, że pod naszą opieką ich dzieci są w stanie osiągać sportowe sukcesy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza