Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więcej wojska w wojsku. Niebieskie berety wcielają do dobrowolnej zasadniczej służby

Aleksander Radomski
Aleksander Radomski
Dwustu cywilów przekroczyło w poniedziałek rano bramę 7. Brygady Obrony Wybrzeża. Jednostka jako pierwsza na Pomorzu rozpoczęła szkolenie w ramach nowo powołanej dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. To początek zmian, które wprowadza Ustawa o obronie ojczyzny.

Mundur polowy letni, pas do munduru, beret koloru niebieskiego z haftowanym orłem i ubranie ochronne. Do tego bielizna, dres i buty sportowe. Na plecy zasobnik piechoty górskiej, a na nogi letnie i brązowe buty wojskowe. Jest też piżama oraz emblemat rozpoznawczy brygady z kotwicą na mundur. Lisa wyposażenia, które dźwiga rekrut, jest długa, a na wyposażeniu nie brakuje lnianego worka, w którym lądują rzeczy z cywila.

W poniedziałek rano 7. Brygada Obrony Wybrzeża otworzyła się na pierwszych rekrutów, którzy zgłosili się do dobrowolnej, zasadniczej służby wojskowej. Do jednostki napłynęło około 200 osób. Przyjechali z różnych części kraju.

- Ja jestem z okolic Gniezna - powiedział nam Miłosz. - Na co dzień pracuję jako cywil w jednostce w Powidzu. Pomyślałem, że czas to zmienić i że w mundurze będzie lepiej.

- Od dziecka marzyłam, żeby iść do wojska - podkreśla z kolei 19-letnia Laura. - Chciałam spróbować, a łatwo się nie poddaje. Dopiero skończyłam szkołę. Czekam na wyniki matury. Mają być jutro.

Sporo elewów zdecydowało się wstąpić do armii, ze względu na kontynuację tradycji rodzinnych. Nie brakowało też głosów, które wskazywały na finansową motywację.

- Liczby przemawiają do ludzi - nie ukrywa ppłk Przemysław Majewski, szef Wojskowego Centrum Rekrutacji w Słupsku. - Powiedzmy wprost, 4560 zł na ulicy nie leży, a dla człowieka, który skończył szkołę i jest bez praktyki zawodowej, to brzmi nieźle. Taki żołnierz otrzymuje wynagrodzenie żołnierza szeregowego, a do 26 roku życia nie płaci podatku. Przyszłych żołnierzy wciela dziś 7. Brygada Obrony Wybrzeża jest to jedyna jak na razie w województwie pomorskim jednostka, która szkoli w ramach zasadniczej i dobrowolnej służby wojskowej. 28 dni to pierwszy etap, który kończy się przysięgą, a żołnierz staje się żołnierzem rezerwy. Jeśli chce on dalej pozostać w wojsku, to może przejść specjalistyczne szkolenie, które trwa kolejnych 11 miesięcy. Może też zrezygnować, aczkolwiek ja polecam późniejsze szkolenie, bo jest ono przepustką do pełnej i zawodowej służby.

Rekruci prosto ze Słupska trafią do 3. Batalionu Zmechanizowanego w Trzebiatowie, gdzie przejdą szkolenie podstawowe. 30 lipca złożą przysięgę wojskową na placu Zwycięstwa w Słupsku.

W miniony weekend w 10 miejscach w Polsce odbyły się pierwsze przysięgi kończące tego typu kursy. Wzięło w nich udział 700 ochotników. Nabór do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej rozpoczął się pod koniec maja, a chęć do podjęcia szkolenia wyraziło w sumie osiem tysięcy osób. Zdaniem wicepremiera i szefa MON Mariusza Błaszczaka, to dobry wynik, ale wciąż za mało. Resort obrony tylko w tym roku liczy na 15 tysięcy nowych żołnierzy.

– Zachęcam kolejnych, aby wstępowali do wojska i skorzystali z tej oferty. To jest naprawdę dobra oferta – podkreślał minister Błaszczak podczas przysięgi w Nowym Dworze Mazowieckim w ostatni weekend.

Dobrowolną służbę wojskową wprowadzono na mocy zapisów Ustawy o obronie ojczyzny. MON obok zwiększenia liczny żołnierzy do 300 tys. zamierza utworzyć dwie dodatkowe dywizje ogólnowojskowe. Wzmocnieniu ulegną też istniejące jednostki.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza