Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka wyprawa nysą dookoła Azji

Andrzej Gurba [email protected]
Zdjęcie z wyprawy na Elbrus. Od lewej: Monika Maniecka, Sławomir Pela, Sebastian Gleich i Michał Potępa.
Zdjęcie z wyprawy na Elbrus. Od lewej: Monika Maniecka, Sławomir Pela, Sebastian Gleich i Michał Potępa. Archiwum Nyskateam
Ludzie stawiają sobie różne cele. Jedni lubią stabilizację, poukładane życie, a inni przygodę, adrenalinę, nieznane.

Monika, Sławek i Sebastian należą do tej drugiej grupy. Nie są jednak nieodpowiedzialni, bo do swoich eskapad starannie się przygotowują. Wyprawa dookoła Azji będzie największa i najtrudniejsza, ale nie pierwsza. Młodzi podróżnicy w ciągu 10 miesięcy planują pokonać ponad 35 tysięcy kilometrów.

Kto jest kim

Monika Maniecka z Bytowa - rocznik 1986. Z wykształcenia psycholog. W wieku dorastania rozpoczęła swoje podróże autostopem. Każdego roku jeździła coraz więcej i dalej, aż w końcu stało się to jej sposobem na życie. Uwielbia bieganie długodystansowe, podróże, góry, owoce i warzywa oraz ludzi. Szanuje przyrodę. Nie boi się wysiłku ani zmęczenia. Chętnie przyjmuje nowe wyzwania. Lubi poznawać życie codzienne oraz realia panujące w innych kulturach. Przede wszystkim poszukuje tego, czego jeszcze nie zmieniła popkultura.

Sławomir Pela ze Studzienic - rocznik 1986. Uczył się w liceum w Bytowie, gdzie poznał Monikę. W okresie licealnym po raz pierwszy posmakował podróży i gór. Kolejnym etapem kształcenia była Szkoła Aspirantów PSP w Poznaniu. Następnie ukończył studia na Politechnice Poznańskiej (kierunek technologia ochrony środowiska). Obecnie razem z Moniką mieszka i pracuje w Poznaniu. Tutaj też rozwija swoje pasje i snuje plany podróży. Zainteresowania: podróże, wspinaczka skałkowa i wysokogórska, muzyka, ochrona środowiska i technologie jej sprzyjające oraz wszelkie aktywności i wyzwania.

Sebastian Gleich z Biesiekierza k. Koszalina - rocznik 1985. Z zawodu konstruktor-automatyk. Absolwent Politechniki Koszalińskiej na kierunku elektronika i informatyka. Od najmłodszych lat interesował się elektroniką i militariami oraz mechaniką samochodową. W pokoju stworzył mini warsztat elektroniczny, a w szopie warsztat samochodowy. Praktycznie nie posiada innych rzeczy niż militarne. Uczestnik wielu zlotów, rajdów amatorskich (posiada Uaza) oraz rejsów żeglarskich. Ceni sobie niezależność i trudne warunki bytowe. Nie boi się ekstremalnych wyzwań, one wręcz go przyciągają.

Trzy cele

- Wyprawa dookoła Azji ma trzy główne cele. Chcemy powtórzyć pierwszą powojenną wyprawę Polaków w Karakorum z 1969 roku i zdobyć szczyt Malubiting (7 458 m n.p.m.). Następnie udać się do Wietnamu, aby odnaleźć Nysę. W latach 60. i 70. XX w. Nyski były eksportowane m.in. do tego kraju. Ostatni cel i etap to transport Nyski do Rosji i przejazd z Władywostoku do Moskwy, co stanowić będzie przebycie trasy wyprawy polskiego reportera Jacka Hugo-Badera, który to w 2007 roku UAZ-em samotnie przemierzył tę trasę zimą, ale z Moskwy do Władywostoku - mówi Sławomir Pela.

Lucek to wspólne dziecko młodych podróżników. To Nysa 522 rocznik 1990, a więc jeden z najmłodszych modeli. Została okazyjnie kupiona latem 2009 roku w opłakanym stanie.

- Ze Zgorzelca ledwo dojechaliśmy nią do Koszalina . Po 10 dniach remontów, mycia i papierologii Nyska gotowa była do drogi. Zawiozła nas do Czarnogóry i z powrotem. Kolejny rok to przygotowywanie samochodu krok po kroku do nieco dłuższej trasy. Po wielu perypetiach i nieudanym starcie, w końcu udało nam się wyruszyć. Lucek zabrał nas do Rosji pod Elbrusa, Rumunii, Ukrainy, Republiki Nadniestrza. Spisał się rewelacyjnie - mówią podróżnicy.

Teraz Nyska jest w warsztacie, w którym Sebastian Gleich przygotowuje ją pieczołowicie do azjatyckiej wyprawy. To generalny remont z wymianą wielu części, aby Lucek nie zawiódł na tak długiej i trudnej trasie. - Szukamy części do Nysy, czasami leżą one zbytecznie w garażach. Będziemy też wdzięczni za pomoc przy remoncie - mówi Pela (wykaz potrzebnych części publikujemy w ramce).

Przejdźmy w szczegółach do samej wyprawy. Start planowany jest w Bytowie 1 czerwca 2014 roku. W ciągu niespełna miesiąca młodzi ludzie mają przejechać przez Bułgarię, Turcję, Gruzję, Armenię do Karabachu. W Shktorashen wręczą dary jednej z zaprzyjaźnionych szkół. - Poznaliśmy to miejsce w czasie naszych wcześniejszych wypraw. Mieszkają tam przyjaźni ludzie, ale biedni. I bardzo potrzebują pomocy. Zawieziemy przybory szkolne dla dzieci i inne rzeczy - mówią członkowie wyprawy. W połowie lipca mają znaleźć się w Pakistanie. Sierpień i wrzesień to czas górskiej wspinaczki w Karakorum. - W 1969 roku polska grupa pod kierownictwem Ryszarda Szafirskiego próbowała zdobyć szczyt Malubiting. Nie udało im się z powodu ciężkich warunków. Chcemy dokończyć ich dzieła. Byłoby to pierwsze polskie wejście - mówi Pela. Szafirskiemu w czasie wyprawy w 1969 roku towarzyszyli: Andrzej Kuś, Zygmunt Andrzej Heinrich i Roman Petrycki (operator filmowy z TVP). Próba Polaków załamała się na wysokości około 7100 metrów (szczyt ma 7458 metrów). Dodajmy, że polska wyprawa pojechała wtedy do Pakistanu Nysą.

Pela mówi, że dzięki Ryszardowi Szafirskiemu udało się dotrzeć do 16 filmów dokumentalnych z tej wyprawy.

- Przeleżały na półce 40 lat. Teraz poddawane są obróbce cyfrowej. W tej części wyprawy nam też będzie towarzyszył filmowiec. Planujemy później stworzenie filmu z wykorzystaniem tych archiwalnych nagrań - mówi Pela.

Kolejny etap wyprawy rozpocznie się na początku października. Do 20 listopada chcą przejechać przez Indie i Bangladesz, a do 21 grudnia przez Birmę, Tajlandię, Laos do Wietnamu. - W Wietnamie poszukamy Nysy, która była tam eksportowna przez Polskę. Mamy nadzieję, że nam się poszczęści - uśmiechają się członkowie wyprawy.

Trzeci etap wyprawy ma rozpocząć się pod koniec stycznia 2015 roku we Władywostoku. Pela mówi, że pierwotnie planowali przejechać przez Chiny.

- Niestety, nie możemy tam wjechać własnym pojazdem. Wynajęcie samochodu wraz z innymi opłatami to koszty rzędu 20 tysięcy złotych. Nie stać nas na to - oznajmia Pela. Do 20 marca podróżnicy chcą dotrzeć z Władywostoku do Moskwy. To aż 10 tysięcy kilometrów. Młodzi ludzie przemierzą Nyską trasę pokonaną kilka lat temu przez reportażystę Jacka Hugo-Badera. I odwiedzą m.in. miejsca opisane przez dziennikarza w książce, która powstała po zakończeniu jego wyprawy. Swój wyczyn zamierzają zgłosić do Księgi Rekordów Guinnessa, bo to będzie najdłuższa podróż takim autem.

Zaufanie to podstawa

Sławek wierzy, że wyprawa uda się. Nie tylko dlatego, że starannie się do niej przygotowują. Też dlatego, że tworzą zgraną ekipą. - Mamy zaufanie do sobie. Możemy na sobie polegać. Bez tego, wyprawa nie miałaby sensu - oznajmia Pela. Czego się obawia?

- Biurokracji, która może zniweczyć nasz plan, no i sytuacji, które będą poza ich kontrolą - wymienia.
Dla każdego z nich to najważniejsza wyprawa w życiu. Wszystko jej podporządkowują.
- Jedni zbierają pieniądze na mieszkania, a my na wyprawę. Każdy z nas pracuje. Jeśli nie dostaniemy bezpłatnych urlopów, to się z niej zwolnimy. I po powrocie z wyprawy będziemy szukali nowych posad, źródeł utrzymania - mówi Pela.

Młodzi ludzie mówią, że wyprawa to nie tylko wyzwania organizacyjne, techniczne, logistyczne, ale i finansowe. - Udział w niej nie byłby możliwy do zrealizowania bez udziału mediów oraz sponsorów: ludzi, którzy potrafią docenić nasz wysiłek. Będziemy wdzięczni za każdą pomoc - podkreślają podróżnicy.

Będziemy jeszcze pisać o przygotowaniach do wyprawy i ją relacjonować.

Wykaz części potrzebnych do nyski

- Potrzebne są: dyferencjał od UAZ-a, najlepiej nowy (4-satelitowy), blokada, komplet okładzin hamulcowych, nowy bak paliwa, nowy odcisk i tarcza sprzęgła, nowe zestawy naprawcze przedniego zawieszenia Nysa/Żuk, komplet łożysk, nowe świece zapłonowe, kopułki, palce rozdzielacza, aparat zapłonowy, alternator = 90 A, komplet nowych opon, nowa pompa wody do silnika S 21 (Nysa/Żuk), nowa pompa hamulcowa (Nysa/Żuk), nowy gaźnik Webera (Nysa/Żuk), nowe pióra do Żuka/Nysy min. 6 - parowe, nowe amortyzatory, obudowa filtra powietrza od Lublina C360 (żeby go wynieść na dach), skrzynia biegów IV i wszelkie inne części do Nysy i Żuka.

Poszukujemy też wykonawców na: prace blacharskie przy karoserii (konserwacja, łatanie podłogi, uszczelnianie), przeróbkę hamulców na tarczowe od Lublina, ocieplanie wewnętrzne Nysy (mata ocieplająca), wygłuszanie silnika, zrobienie podłogi ze sklejki wodoodpornej lub kompozytu wraz
z dociepleniem, adaptacja wnętrza (schowki itd.), zamontowanie mokrego ogrzewania postojowego na kształt Webasto, zaprojektowanie i zrobienie bagażnika dachowego, powiększenie szyberdachu, przegląd techniczny wraz z instalacją LPG, ustawienie zbieżności.

Kontakt w sprawach związanych z samochodem oraz mechaniką - Sebastian Gleich 697 760 231

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza