Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie Derby! Czarni zagrają z AZS w Koszalinie (wideo)

Rafał Szymański [email protected]
Początek meczu w niedzielę o godzinie 17.
Początek meczu w niedzielę o godzinie 17. Łukasz Capar
Jak muszą zagrać Czarne Pantery, aby triumfować w derbach regionu z AZS w Koszalinie? - Twardą obroną i konsekwencją - mówi szkoleniowiec Dainius Adomaitis. - Byle jak, byle wygrać - twierdzą kibice. Derby w niedzielę o godzinie 17. Na gp24.pl bezpośrednia transmisja z meczu.

Wbrew pozorom nie muszą być to ostatnie derby w hali Gwardii, jak zapowiadali fani. Jeśli AZS wejdzie do play off może zagrać ponownie z Energą Czarnymi. Wciąż jeszcze w miejscu nazywanej przez słupszczan pogardliwie "kurnikiem". Dopiero w przyszłym sezonie AZS ma mieć nowy obiekt.

- Oni mają swoje problemy. Nie zawsze wszyscy grają, ale to od razu jest większa koncentracja innych graczy. Musimy jednak patrzeć na siebie, na to, jak my mamy grać - zapowiada Dainius Adomaitis, szkoleniowiec Energi Czarnych.

Zapowiedź meczu

Słupszczanie dawno już nie wygrali ważnego meczu na wyjeździe. Owszem zwyciężali w Poznaniu z Basketem czy w Łodzi z ŁKS. Ale ostatnia cenna wygrana, taka pod presją i przy maksymalnej koncentracji trafiła im się w listopadzie w Zgorzelcu (61:60). Niedawny wyjazd w Zielonej Górze pokazał, że nie zawsze Czarne Pantery radzą sobie z presją.

- Nie przestraszymy się kibiców. Musimy być skupieni od samego początku - komentuje Adomaitis. I to jest problem, bo z koncentracją Czarni mają największe problemy. Przykład?

W czterech ostatnich spotkaniach Energa Czarni tylko raz wygrała pierwszą kwartę. Ze Śląskiem Wrocław. Przegrała w Poznaniu 18:20, w Zielonej Górze 12:21 i z Turowem 14:22. To jest materiał do przemyśleń - jak mówił Otto Stirlitz, bohater filmu "17 mgień wiosny".

Pierwszy mecz. Energa Czarni - AZS Koszalin 84:82

- Nie możemy pozwolić sobie na strach, musimy na samym początku dać du­żo z siebie. Skoncentrować się na pierwszej kwarcie. Ostatnie mecze to pokazały, że z tym jest problem. Potem druga, trzecia, czwarta odsłona, są ok, ale początki mamy takie sobie - przyznaje Adomaitis.

Na szczęście w słupskim zespole wszyscy zawodnicy normalnie trenowali. Także chory ostatnio gracz podkoszowy David Weaver. On pracował z kolegami od niedzieli.

- Wszyscy będą gotowi do gry. Także chorujący ostatnio Weaver - zapowiada szkoleniowiec. - Będzie normalnie w składzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza