Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie turbiny wiatrowe na Bałtyku, mogą przynieść pracę młodym słupszczanom

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Krzysztof Piotrkowski
Firmy, które przygotowują budowę wielkich farm wiatrowych na Bałtyku w Słupsku przychodzą do szkół średnich. Cel prozaiczny. Wraz z pojawieniem się kolejnych wielkich wiatraków potrzeba będzie fachowców, ktoś musi więc ich wyszkolić.

Dzisiejsza konferencja prasowa władz Słupska w ratuszu zdominowana została przez specjalistów z firmy RWE. To koncern, który od momentu wejścia na polski rynek energii odnawialnej w 2007 roku eksploatuje ponad 420 MW w lądowych farmach wiatrowych, pierwszych elektrowniach fotowoltaicznych i rozwija jeden z pierwszych projektów morskich farm wiatrowych na polskim Bałtyku. Akurat kilkadziesiąt kilometrów na północ od Słupska. Staną tam z czasem olbrzymie siłownie wiatrowe. Jakie to kolosy opowiadano na konferencji: słupy wbite będą 40 metrów w dno Bałtyku, potem lustro wody i nad nim stanie wiatrak. W sumie to budowla mająca ponad 270 metrów! Nieporównywalna z siłowniami na lądzie.

od 16 lat

Jakub Bydzyński z RWE tłumaczył na czym polega projekt Morskiej Farmy Wiatraków na Bałtyku, że to inwestycja łącząca różne regiony na terenie szeroko rozumianej Ziemi Słupskiej i Usteckiej – to nie tylko wiatraki, które widzimy, ale np. sieć kabli i połączeń ciągnących się dziesiątki kilometrów w głąb lądu. To wszystko muszą obsługiwać wykwalifikowani pracownicy.

- To 50 miejsc pracy na jeden wiatrak i to w perspektywie ponad 20-25 lat - tłumaczył.

- Dwa miesiące temu poprosili mnie pracownicy RWE o spotkanie w ratuszu. Zaproponowali wykorzystanie potencjału firmy. Temat bardzo przyszłościowy, ekologiczny i dający szansę dla wielu młodych ludzi na pracę niezwykle ciekawą i gwarantowaną - powiedziała Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent Słupska.

Firma zaczęła więc współpracę z dwoma słupskimi szkołami: elektrykiem i budowlanką. W szkołach przeprowadziła pokazowe lekcje, na których młodzież mogła w wirtualnych goglach obejrzeć taką morską siłownię wiatrową i po niej spacerować. Pracownicy RWE opowiadali o ważnej inicjatywie w naszym regionie nt. zajęć dot. energetyki odnawialnej: dlaczego to jest ważne, z czym to się wiąże.

W przyszłości firma jest zainteresowana powstaniem w tych szkołach klas, w których uczyli by się specjaliści, mogący w przyszłości (pierwsze wiatraki na morzu pojawią się za kilka lat) pracować przy obsłudze technicznej farm wiatrowych.

Zaś inna z firm stawiających wiatraki morskie też zgłosiła się do władz miasta i będzie współpracować z mechanikiem.

Projekt RWE farmy wiatrowej FEW Baltic II jest realizowany w polskiej części Morza Bałtyckiego na obszarze ok. 41 km² w odległości ok. 50 km od brzegu i na głębokości 30-50 metrów pod wodą. Projekt jest rozwijany przez mieszany zespół ekspertów z Polski i Niemiec.

Z mocą 350 MW farma wiatrowa będzie w stanie dostarczyć zrównoważoną energię odnawialną dla około 350.000 gospodarstw domowych. Badania terenowe zostały zrealizowane. Zarówno badania geofizyczne i geotechniczne zostały wykonane przez polskich kontrahentów.

Projekt FEW Baltic II zakwalifikował się do pierwszej fazy realizacji morskich projektów wiatrowych w Polsce i tym samym ma szansę być jednym z pierwszych projektów, które wejdą w fazę budowy, a następnie eksploatacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza