We wtorek mieszkańcy Wielogłów ponownie wyszli na drogę, by już o zmroku na niespełna godzinę zablokować krajową drogę numer 6. Ponownie, bo ruch na ekspresówce wstrzymali też w niedzielę.
Jednak teraz było ich więcej. Większość w kamizelkach odblaskowych, z transparentami i co najważniejsze w obecności władz gminy. Niestety, zabrakło najważniejszych, czyli drogowców, ale wykrzyczane żądania dotarły gdzie powinny.
Mieszkańcy domagają się przebudowy skrzyżowania, bezpiecznego lewoskrętu z szóstki na drogę powiatową prowadzącą do ich miejscowości oraz, co najważniejsze, lepszego oświetlenia przejścia dla pieszych tak, by było dobrze widoczne dla kierowców.
Przypomnijmy, że ich protest to efekt rozgoryczenia i braku konkretów ze strony samorządu i drogowców. Kielich goryczy przelał czwartkowy tragiczny wypadek z udziałem mieszkańca Wielogłów. Kiedy przechodził po pasach, potrącił go rozpędzony samochód. 56-latek zginął na miejscu.
Wówczas z prośbą o pomoc w tej sprawie do naszej redakcji zgłosił się sołtys Wielogłów Sławomir Kubicki.
Jeszcze w piątek Piotr Michalski, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, oświadczył na łamach "Głosu", że prace mające poprawić bezpieczeństwo na szóstce rozpoczną się na wiosnę tego roku.
Więcej o proteście przeczytasz w środowym Głosie Pomorza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?